Zabójca rodziców z Falenicy trafi do zakładu psychiatrycznego?

  • 11.07.2018 18:43

  • Aktualizacja: 23:34 25.07.2022

Prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie postępowania przeciwko Mateuszowi G. 26-latek jest podejrzany o zamordowanie rodziców. Według biegłych nie wiedział, co robi, bo ma skomplikowane zaburzenia psychiczne. Sąd zdecyduje, czy umieścić go w zakładzie psychiatrycznym.
- Skierowaliśmy do sądu wniosek o umorzenie postępowania oraz zastosowanie wobec Mateusza G. środków zabezpieczających o charakterze izolacyjnym z uwagi na wysoką szkodliwość czynów, których dopuścił się podejrzany – powiedział prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Jak dodał, biegli ocenili, że G. był niepoczytalny, gdy mordował rodziców.

Zaburzenie psychiczne

- Biegli rozpoznali u podejrzanego skomplikowane zaburzenia psychiczne. Ocenili także, że Mateusz G. jest osobą o wysokim stopniu inteligencji oraz że w jego przypadku zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia podobnych bądź takich samych czynów w przyszłości - poinformował prok. Saduś.

Wniosek wpłynął do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga kilkanaście dni temu, ale termin posiedzenia wyznaczono dopiero na 9 października. Wówczas sędzia Cezary Puławski będzie mógł przesłuchać biegłych, którzy wydali kluczową opinię. Dopiero po tym zapadnie decyzja, czy sąd umieści 26-latka w zakładzie psychiatrycznym.

Do tego czasu Mateusz G. pozostanie w areszcie. We wtorek sąd przedłużył go do 31 października 2018 roku.

Sześć ciosów nożem

26-latek zamordował rodziców 17 października 2017 roku w domu rodzinnym w warszawskiej dzielnicy Wawer. Według śledczych, Mateusz G. po kolejnej kłótni z ojcem zaatakował go nożem. Zadał mu sześć ciosów. Matkę zabił, gdy próbowała ratować męża. Świadkami tragedii byli 22-letnia siostra i 16-letni brat Mateusza G.

Policjanci zatrzymali go tuż po zdarzeniu. Miał im powiedzieć, że stracił nad sobą panowanie, bo nie mógł wytrzymać pretensji rodziców, że niczego jeszcze w życiu nie osiągnął.

Przesłuchiwany przez prokuratora nie przyznał się do zabójstw i odmówił składania wyjaśnień. Zeznań nie złożyło także jego rodzeństwo - przysługiwało im takie prawo jako najbliższej rodzinie podejrzanego.

 

Źródło:

PAP

Autor:

PG