Wzrost cen za parkowanie? "Polityka parkingowa to działka, w której słychać głównie niezadowolonych"

  • 25.05.2017 16:03

  • Aktualizacja: 14:12 15.08.2022

Do dziewięciu złotych za pierwszą godzinę może wzrosnąć opłata za parkowanie w stolicy. Jednocześnie mieszkańcy centrum walczą o strefę wolną od parkowania. O szczegółach zmian na warszawskich parkingach mówił w audycji "Jest sprawa" Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.
Ministerstwo Rozwoju proponuje, aby maksymalna stawka za pierwszą godzinę parkowania mogła wzrosnąć z trzech do dziewięciu złotych. Zmiany mają dotyczyć również taryfy nocnej i weekendowej. Jednocześnie kary za parkowanie, które wynoszą 50 złotych, mają pozostać bez zmian.

Drastyczne podwyżki

Polityka parkingowa miasta to temat kontrowersyjny. Miejsc parkingowych ubywa, jednocześnie mieszkańcy centrum walczą o strefę wolną od parkowania. Niektórzy kierowcy nadal parkują gdzie chcą, bo "się spieszą" lub "bo nie zauważyli". Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich przyznał, że podwyższenie opłat za parkowanie w stolicy może być dobrym pomysłem. - Ten projekt odpowiada na wszystkie bolączki mieszkańców - powiedział. Jak dodał, budowa parkingów podziemnych z udziałem kapitału prywatnego jest nieekonomiczna. - Nie budujemy pod ziemią, ponieważ budowa naziemnych parkingów kosztuje mniej - mówił, tłumacząc, że opłaty za parkingi podziemne nie są w stanie pokryć kosztów inwestycji. Chociaż pomysł jest dobry i - teoretycznie - powinien rozwiązać problem parkowania w Warszawie, dyrektor ZDM przyznał, że nie wierzy, żeby ktoś z droższej oferty skorzystał.

Podwyżka dla podwyżki?

Puchalski zaznaczył, że dziewięć złotych za pierwszą godzinę parkowania w stolicy nie jest najwyższą możliwą opłatą. - W trzeciej godzinie parkowania opłata może wynieść nawet 13,20 zł - powiedział. Jak przyznał, to błąd taktyczny samorządu. - Te kwoty rozbudzają wyobraźnię, jednak nie wyobrażam sobie, żeby jakiekolwiek polskie miasto rzeczywiście wprowadziło tak wysokie podwyżki w najbliższych latach - dodał. - To jest trzykrotność dzisiejszej stawki. Żadne analizy nie wskazują na to, żeby te kwoty musiały aż tak drastycznie wzrosnąć - wyjaśnił.

Kara bardziej opłacalna

Podkreślił również obecność kolejnego problemu, który już wcześniej sygnalizowali mieszkańcy. Okazuje się, że pomimo planowanych podwyżek opłat za parkowanie, kwota kary pozostanie taka sama. - Obawiam się, że 50 złotych kary nie zachęca do tego, żeby zapłacić za strefę płatnego parkowania - powiedział. - To wymusza zwiększenie liczby kontrolerów, a na to nie ma środków - dodał.



Źródło:

RDC

Autor:

RDC