Wiadomości
Udostępnij:
Wychował się w bidulu, a dziś sam pomaga w domu dziecka. "Spłacam dług wdzięczności"
-
12.04.2016 19:18
-
Aktualizacja: 13:52 15.08.2022
Dług wdzięczności
Dziś pan Antoni pracuje w kilku miejscach, a pieniądze, które dodatkowo zarobi, przeznacza na Dom Dziecka w Łoniowie, którego był wychowankiem.
- Parę lat temu odnalazła mnie wychowawczyni i zaczęła nagłaśniać, że jest taki Antoni, który pomaga. I tak to się rozpoczęło. Bardzo wiele zawdzięczam jednemu mieszkańcowi z Łoniowa, który kiedyś mi pomagał. Postanowiłem tam wrócić (...). Na początku pomagałem stopniowo - mam troszkę, więc mogę coś dać. Potem żona sama z siebie dołączyła do mnie. Wszelkie prace dodatkowe, jakie wykonuję, przeznaczam na Dom Dziecka w Łoniowie - mówi gość "Popołudnia RDC".
Jednak to niejedyna forma pomocy, jaką niesie pan Antoni. Jak opowiada, stara się organizować wycieczki do Warszawy, ponieważ "tym dzieciom będzie trudno kiedykolwiek zobaczyć stolicę".
- Nie znam Warszawy, ale mam współpracowników, którzy mi w tym pomagają (...). Nie narzekam, bo ludzie są otwarci na współpracę - zaznacza.
Jak można pomóc?
Fundacja "Bez Mamy i Taty", której założycielem jest pan Antoni, powstała dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu osób. Celem organizacji jest wsparcie podopiecznych domów dziecka tak, by mieli lepszy start w dorosłe życie. Gość Tomasza Kwaśniewskiego zaznacza, że Fundacja boryka się z wieloma problemami, m.in. poszukuje osób, które mogłyby pomóc w napisaniu wniosków o dofinansowanie unijne.
- Nie stać mnie na to, aby zapłacić. W planach mam uruchomienie przejściowego miejsca dla osób z domu dziecka, a także domu samotnej matki. To są dla mnie podstawowe rzeczy, które chciałbym zrealizować - mówi pan Antoni.
Więcej informacji na stronie www.bezmamyitaty.org.
[audioplayer file="http://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2016/04/Popoludnie-RDC-12-04-2016-17_13_01-Antoni-Swiderek-2.mp3" naglowek="Posłuchaj całej rozmowy" float="left" szerokosc="100%"]
Źródło:
Autor:
KG