Wiadomości
Udostępnij:
"Wszystkie osoby pełniące nadzór nad służbami mają jakieś zaszłości z wymiarem sprawiedliwości"
-
29.12.2015 08:46
-
Aktualizacja: 13:47 15.08.2022
Ryszard Petru ocenił, że nowa ustawa sprawuje, że "PiS będzie miał haka na każdego Polaka". - Petru sformułował obawy, które dotyczą bardzo dużego środowiska prawników, także osób zajmujących się służbami. Odniósł się nie tylko do ustawy o policji i innych służbach, ale także do atmosfery, która się dzieje, do przecieków dotyczących ustawy antyterrorystycznej i de facto do decyzji personalnych w tym rządzie - komentował Niemczyk. W jego ocenie, wszystkie osoby mające nadzór nad służbami "budzą wątpliwości, mają jakieś zaszłości z wymiarem sprawiedliwości". - Przy takiej konfiguracji osób i uprawnień dla służb, nie dziwię się, że ludzie się niepokoją, że służby będą miały za szerokie uprawnienia - ocenił.
Zakaz dowodowy
- Jakbyśmy zobaczyli ten projekt, to on jest formalnie wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2013 roku, ale wprowadza też nowe pojęcia, które idą w poprzek - wyjaśniał gość RDC. Jak mówił, TK zaniepokoił się, że w przepisach dotyczących możliwości służb w obserwowaniu obywateli, nie ma wystarczających zabezpieczeń, jak np. niszczenie danych osób zupełnie przypadkowo kontrolowanych. - Nie ma jasności, jak będą chronione dane objęte zakazem dowodowym, czyli np. tajemnica adwokacka, dziennikarska, tajemnica spowiedzi, lekarska. Projekt wprowadza procedurę, która pozwala na wykorzystanie takich materiałów w przypadku najważniejszych spraw - tłumaczył analityk.
- Co więcej, jest taka tajemnica, która nie ulega wątpliwości, że nie podlega żadnemu naruszeniu – to tajemnica spowiedzi. I tu bym oczekiwał, że prawidłowe wykonanie wyroku TK oznacza, że prowadzący postępowanie ma absolutny obowiązek niszczenia tego typu danych. Tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna. Nie ma takiej jasności w tym projekcie - podkreślił Niemczyk.
Dane internetowe
Gość Grzegorza Chlasty przypomniał, że Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, że projekt wprowadza nowe pojęcie, tzn. dane internetowe. - Co to jest? Nie jest to dobrze zdefiniowane. Wchodzimy nie tylko w sam fakt wykonania jakiegoś połączenia, ale również treści. Wchodzimy w tajemnicę korespondencji - alarmował analityk. Jak zaznaczył, do tej pory, żeby podsłuchać czyjąś rozmowę albo sprawdzić maile, potrzebna była zgoda sądu. - Teraz tak nie będzie. Teraz wystarczy poinformować o tym po fakcie, przekazując statystki - komentował.
Źródło:
Autor:
gk