Wszedł i powiedział, że na pokładzie jest bomba. Samolot uziemiony, żartowniś zatrzymany
19.10.2018 11:43
Aktualizacja: 14:01 30.08.2022
Fałszywy alarm o bombie uziemił w czwartek samolot Polskich Linii Lotniczych LOT z Nicei we Francji. Miał lecieć do Warszawy.
RDC
Na "żart" po wejściu na pokład pozwolił sobie jeden z pasażerów. - Powiedział, że na pokładzie jest bomba - relacjonuje rzecznik LOT Adrian Kubicki.
Dodaje, że samolot został poddany gruntownej, trwającej kilka godzin, kontroli bezpieczeństwa. - Takie żarty w lotnictwie nie istnieją. Nie ma takiego poczucia humoru - podkreśla Kubicki.
Mężczyzna został z kolei zatrzymany przez francuską policję. Nie wiadomo na razie, jakiej był narodowości. - Załoga z pasażerami wróciła do Polski kilka godzin później - mówi rzecznik PLL LOT
Samolot wylądował na Lotnisku Chopina o drugiej w nocy, miał być po 21. Z tego powodu trzeba było odwołać czwartkowy wieczorny i poranny poranny lot do Szczecina.