Wspomnienie Michała Jagiełły. "Był sieknięty Tatrami, zakochany w nich bezgranicznie"

  • 16.10.2016 13:55

  • Aktualizacja: 14:01 15.08.2022

- Mawiał o sobie, że ma trzy ojczyzny - Tatry, literaturę i słowo - wspominał Michała Jagiełło Wojciech Marczyk. Gościem audycji "Historie z szuflady", poświęconej zmarłemu w lutym tego roku taternikowi, był Tadeusz Nowakowski.

1 lutego 2016 roku zmarł Michał Jagiełło - pisarz, taternik, naczelnik TOPR, dyrektor Biblioteki Narodowej, wiceminister kultury. Jego książki o Tatrach i wschodnim pograniczu cieszyły się wielką popularnością. Brał również udział w wielu audycjach w Polskim Radiu RDC. - Był sieknięty Tatrami, zakochany w nich bezgranicznie. Umiał nie tylko opowiadać, ale też słuchać. Żył pięknie, ale za krótko - wspominał Wojciech Marczyk.


W Tatrach jak w domu


Tadeusz Nowakowski opowiadał, że poznał Michała Jagiełłę w 1975 w PIW-ie. - Pracował w dziale reklamy, był jego szefem - wspominał gość RDC. Jak dodał, w PIW-ie był zwyczaj organizowania co jakiś czas wyjazdów dla pracowników. - W 1977 zorganizowano wyjazd do Zakopanego, oczywiście pod wodzą Michała. Pokazywał nam szczyty, opowiadał anegdoty o tym, co się działo w tych miejscach. W Tatrach był jak u siebie w domu, pokazywał rzeczy, które znał, lubił, kochał, które były mu bliskie - mówił.


Góry i literatura


Jak wspomniał Wojciech Marczyk, Jagiełło mawiał o sobie, że ma trzy ojczyzny - Tatry, literaturę i słowo. Zajmował się nie tylko górami i ratownictwem, ale również pisaniem. Jedna z jego najpopularniejszych publikacji to "Wołanie w górach" - kronika wypadków w górach, które kończyły się niesieniem pomocy poszkodowanym. - Powiedział kiedyś, że jednym z jego największych przeżyć tatrzańskich było, gdy jednego z taterników ratownicy znosili we własnych plecakach, po znalezieniu szczątków w Tatrach. To jest opisane w książce "Gałązka kosodrzewiny" - opowiadał Marczyk.


Poezja


Tadeusz Nowakowski zwrócił uwagę, że w pewnym momencie życia Jagiełło zajął się także poezją. - To jego późna  twórczość. Z tomiku na tomik te wiersze były coraz bardziej osobiste. Nie miały niczego z zapatrzenia we wzorce literackie. Ostatni tomik został znaleziony w jego komputerze już po śmierci, był w zasadzie gotowy do wydania - mówił gość audycji.


Posłuchaj archiwalnej audycji "Historie z szuflady", której gościem był Michał Jagiełło


Źródło:

RDC

Autor:

gk