Wspomnienie Adama Kiliana. "Jego wyobraźnia zawsze dążyła do maksymalnej prostoty"

  • 02.07.2016 09:23

  • Aktualizacja: 13:56 15.08.2022

- Adam Kilian już zawsze będzie z nami na kartach książek i w naszej wyobraźni. Najmłodsi spotykali się z jego twórczością, a potem towarzyszył im przez całe życie, ponieważ tworzył również spektakle dla dorosłych i filmy animowane, które oglądali wszyscy - mówiła o wybitnym polskim scenografie Liliana Bardijewska.
25 czerwca w wieku 93 lat zmarł Adam Kilian - wybitny polski scenograf i współtwórca Teatru Lalka w Warszawie. Z warszawską sceną Adam Kilian związany był przez ponad pół wieku. Pracował tam od 1951 roku jako scenograf i kierownik plastyczny, od 1988 roku był konsultantem plastycznym. Poza tym współpracował z wieloma scenami lalkowymi, dramatycznymi i operowymi. Historycy zaliczają jego twórczość do kierunku zwanego folkloryzmem, wywodzącego się z tradycji Stanisława Wyspiańskiego i Wincentego Drabika.

Liliana Bardijewska wspominała w audycji "Ciotka Książkula zaprasza" dobranockę "Jacek i Agatka". - To był kultowy program, który pozostanie na zawsze w naszej pamięci. Ta prostota postaci, które stworzył Kilian, wyrażała całego artystę. Jego wyobraźnia była niezmierzona, ale dążyła zawsze do maksymalnej prostoty. Zawsze powtarzał, że ma trzech nauczycieli artystycznych - sztukę naiwną, naturę i rysunek dziecka - tłumaczyła pisarka.

Dodała, że Adam Kilian już zawsze będzie z nami na kartach książek i w naszej wyobraźni. - Najmłodsi spotykali się z jego twórczością, a potem towarzyszył im przez całe życie, ponieważ tworzył również spektakle dla dorosłych i filmy animowane, które oglądali wszyscy - podkreśliła.

Poczucie humoru

Zwróciła uwagę, że Kilian tworzył najprostsze formy, w których było wszystko. - Pamiętajmy również o fantastycznym i ciepłym poczuciu humoru, który trafiał do dzieci i dorosłych, dla każdego na swoim poziomie - powiedziała.

Pisarka wspomniała, iż miała okazję poznać Adama Kiliana, gdy pracowała w redakcji kwartalnika "Teatr Lalek". - Przynosił teksty cudownie kaligrafowane, a wraz z nimi zabierał górę ilustracji. Oglądanie prac z jego osobistych zbiorów było ogromną przyjemnością - mówiła w RDC Liliana Bardijewska.

Źródło:

RDC, IAR

Autor:

mg