Wojewoda o strajku nauczycieli: nie ma możliwości, żeby jakakolwiek szkoła była zamknięta

  • 30.03.2017 15:30

  • Aktualizacja: 14:09 15.08.2022

- Nie ma możliwości, żeby jakakolwiek szkoła była zamknięta - przekonuje wojewoda mazowiecki. To w związku z planowanym na piątek strajkiem nauczycieli.
Protestują, bo chcą zachowania miejsc pracy i niepogorszenia warunków płacowych. Nauczyciele tłumaczą, że taka będzie konsekwencja planowanej reformy edukacji. W niektórych dzielnicach Warszawy udział w strajku zapowiedziało blisko 90 procent szkół.

Choć lekcji tam nie będzie, uczniowie będą mieć zapewnioną opiekę. Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera dodaje, że wszystkie placówki po prostu muszą być czynne.

Według szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego najwięcej protestujących będzie właśnie w województwie mazowieckim.

Ogólnopolski strajk

Decyzję o przeprowadzeniu ogólnopolskiego strajku nauczycieli i innych pracowników oświaty Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego podjął na początku marca. ZNP domaga się deklaracji, że do 2022 r. w szkole nie będzie zwolnień ani nauczycieli, ani pozostałych pracowników, i że do tego czasu żadnemu z nich warunki pracy - także finansowe - nie zmienią się na niekorzyść. Związek chce również podniesienia zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli o 10 proc.

MEN wielokrotnie podkreślał, że nie jest stroną sporu, w jaki wszedł Związek Nauczycielstwa Polskiego; tylko dyrektorzy szkół. W opinii wiceszefowej MEN Marzeny Machałek, protest nie będzie miał szerokiego wymiaru, ponieważ - jak oceniła - "absolutna" większość nauczycieli i rodziców go nie popiera.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

Martyna Szymczakowska