Jak mówił prof. Fałkowski, powinniśmy wykorzystać przyszłoroczne obchody, aby wrócić do debaty publicznej o rozwoju Polski. - Nie mówię jedynie o rozwoju technologicznym, chodzi też o rozwój społeczeństwa - powiedział. - Starajmy się wrócić do poziomu Wielkiej Polski, którą znamy z historii, niekoniecznie z naszych współczesnych, osobistych doświadczeń - dodał.

Zdaniem dyrektora, świętowanie stulecia niepodległości RP wspólnie ze wszystkimi stronami dzisiejszej sceny politycznej nie może być wymuszone. - Musimy się różnić. Każdy ma inne poglądy i wspomnienia - mówił. Jak dodał, różnice polityczne nie stanowią dla niego żadnego problemu, a współpraca przy obchodach Niepodległej powinna być pracą wszystkich. - W sprawach ważnych, dyskusja jest konieczna. Stulecie niepodległości ma pobudzać siły całego narodu, żeby zrobić wielki skok cywilizacyjny - to jest wyzwanie naszych czasów - powiedział.

Przyszłość Zamku Królewskiego

Były wiceminister obrony, historyk mediewista został mianowany na stanowisko dyrektora Zamku Królewskiego pod koniec listopada. - Chcę, żeby trwanie Zamku było wartością istotną dla wszystkich - mówił. Nowy dyrektor nie chce żeby Zamek Królewski po prostu istniał, ma być czytelnym symbolem, który wyraźnie przemawia do współczesnych Polaków. - Chcę już teraz zaprosić na dwie ważne wystawy. Pierwsza to wystawa portretów Marcello Bacciarellego, którą planujemy otworzyć w czerwcu 2018 roku - mówił. Wojciech Fałkowski chce przypomnieć szefa królewskiej malarni, która niegdyś mieściła się w budynku w sąsiedztwie Zamku Królewskiego. - Chcielibyśmy ten budynek odzyskać, jest potrzebny na działalność edukacyjną Zamku - przyznał.

- Druga wystawa to znaki wolności, czyli wszystkie znaki niepodległości i suwerenności Polski. Będzie to wystawa, która wpisze Zamek w obchody rocznicy odzyskania niepodległości - powiedział. Wystawa miałaby ruszyć na przełomie października i listopada 2018 roku. - Zrealizowanie planów to ogromne wyzwanie, pracy jest dużo, ale wszystko jest na jak najlepszej drodze - mówił. Dyrektor zdradził również, że chciałby otworzyć dla warszawiaków ogrody dolne. - Zamek to nie tylko muzeum, ale i żyjący symbol, wszystkie jego elementy powinny być dostępne - dodał.