Węgrów: strażnicy miejscy pomagają bezdomnym zwierzętom

  • 16.02.2016 11:44

  • Aktualizacja: 13:55 30.08.2022

Straż miejska dla zwierząt - tak w żartach mówią o sobie dwaj strażnicy miejscy w Węgrowie k. Siedlec, którzy od kilku lat odławiają bezdomne psy i koty. Później szukają im domów.

Dla miasta to oszczędność, bo za przekazanie jednego psa do schroniska, gmina płaci około 2 tys. zł. - Nam chodzi o dobro zwierząt - twierdzi komendant węgrowskiej Straży Miejskiej Piotr Koc. - Ja naprawdę się cieszę, że nie musimy oddawać tych psiaków do schroniska. Przecież taki pies trafia tam po prostu za kraty. Wiadomo, że schroniska również robią akcje adopcyjne, ale kiedy uda się takiemu psiakowi znaleźć nowy dom - tego nie wie nikt - tłumaczy.


- Zanim jednak uda się takiego psa przekazać do adopcji, sprawdzamy, czy nowy właściciel jest godny zaufania - dodaje Jadwiga Adamczuk, prezes Węgrowskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Robimy ankietę, odwiedzamy taką osobę. Dopiero później przekazujemy pieska - wyjaśnia.


Rekordowy rok


Mimo wszystko, kilka psów rocznie trafia do schroniska. - Ale tylko w tych przypadkach, gdy pies jest agresywny i może zrobić sobie albo komuś krzywdę - wyjaśnia Piotr Koc. - Ubiegły rok był rekordowy, do adopcji trafiło 50 psów i 18 kotów, a tylko 7 psów pojechało do schroniska - dodaje.


Telefon w sprawie wałęsających się psów dzwoni przynajmniej raz dziennie. - Panowie od razu interweniują. To, że lubią zwierzęta i zwierzęta lubią ich, działa tylko na korzyść - mówi Jadwiga Adamczuk. Węgrowscy strażnicy dostali od urzędu miasta nowo wybudowany kojec z ocieplaną budą.


Poza pomaganiem bezdomnym psom i kotom, strażnicy ratują również dzikie zwierzęta. W ostatnim miesiącu pomogli między innymi dzikiemu kaczorowi, bobrowi i sarnie. Zgodnie z ustawą, samorządy mają obowiązek uchwalenia i realizacji programów opieki nad bezdomnymi zwierzętami.

Źródło:

RDC

Autor:

Olga Kwaśniewska