Trybunał Konstytucyjny zakwestionował konstytucyjność zasadniczych przepisów grudniowej nowelizacji ustawy o Trybunale. Pod koniec roku dokument został przyjęty głosami sejmowej większości. Według TK, niekonstytucyjny jest m.in. przepis noweli dający prawo prezydentowi i ministrowi sprawiedliwości do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Trybunału.

Jak powiedział gość RDC, sam skłania się do zdania, że doszło do rozprawy zakończonej orzeczeniem. - Zebrał się TK i działał na podstawie przepisów, których akurat nie złamał. Pamiętajmy jednak Trybunał dokonał swoistego precedensu i to bardzo złego precedensu. Mianowicie odrzucił a priori ustawę, która obowiązuje i nad której zgodnością z konstytucją rozpoczął procedowanie - zauważył Tomasz Rzymkowski.

Ważna rola Sądu Najwyższego?

Dodał, że wprowadzenie nowego, "bardzo słusznego i potrzebnego instrumentu wyboru sędziów TK przez Sejm nie rozwiązuje kryzysu". - Natomiast inne normy, które proponujemy w ustawie zmieniającej konstytucję, jak choćby rozszerzenie składu orzekającego do 18 sędziów, spowodują, iż zniknie podstawa konfliktu, który zaczął się od sporu personalnego - ocenił polityk.

- Warto się zastanowić nad badaniem od strony formalnej postępowania TK przez Sąd Najwyższy. Trybunał Konstytucyjny jest sądem jednej instancji, którego wyroki są ostateczne, niepodważalne i wchodzą od razu w życie. Warto, by Sąd Najwyższy badał od strony formalnej czynności procesowe, postanowienia oraz zarządzenia wydawane przez prezesa TK - przyznał gość RDC. Rzymkowski podkreślił, że nie chodzi o to, żeby badać rozstrzygnięcia TK co do zgodności danej ustawy z konstytucją. - Mowa o stronie formalnej całej procedury. Taki środek zaskarżenia do Sądu Najwyższego powinien zostać wprowadzony - mówił parlamentarzysta.

"Każdy ma tutaj swój interes"

Wspomniał również, że PiS-ie jest bark wiary w możliwość przeprowadzenia projektu politycznego, jakim jest zakończenie kryzysu w oparciu o nowelę konstytucji. - Ten brak wiary podzielają również przedstawiciele innych klubów. Każdy ma tutaj swój interes partyjny- zauważył.

Zwrócił uwagę, że sam politykę traktuje jako troskę o dobro wspólne, a tutaj górę bierze troska o dobro partyjne. - Propozycja leży na stole. Wystarczy podyskutować. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, to chętnie ich wysłucham - powiedział w RDC Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15.