W kwietniu wyrok ws. korzystania przez Rosję z nieruchomości w Warszawie

  • 27.03.2017 19:34

  • Aktualizacja: 22:23 25.07.2022

Do 3 kwietnia odroczył w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie ogłoszenie wyroku w sprawie, w której Skarb Państwa pozwał Federację Rosyjską o ponad 7,6 mln zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Kieleckiej 45 na warszawskim Mokotowie.

W poniedziałek sąd zakończył ten proces. To jedna z kilku spraw dotyczących posiadania i użytkowania przez Rosję nieruchomości, które toczą się lub już się zakończyły przed stołecznym sądem.


Bezumowne korzystanie


Podobna sprawa dotyczy na przykład bezumownego korzystania przez Rosję z nieruchomości przy ul. Bobrowieckiej 2b w Warszawie. Tamten pozew opiewa na 8,9 mln zł wraz z ustawowymi odsetkami, zaś kolejny termin rozprawy jest wyznaczony na 24 kwietnia. W odrębnym postępowaniu trwa spór sądowy o wydanie nieruchomości przy Bobrowieckiej, czego domagają się władze Warszawy. Z kolei wyrok o wydaniu nieruchomości przy ul. Kieleckiej stronie polskiej, z 2016 roku, jest już prawomocny.

Regulacja statusu prawnego

W poniedziałek sędzia Paweł Pyzio formalnie odmówił udziału w sprawie - w charakterze reprezentanta pozwanego - przedstawicielowi Federalnego Państwowego Przedsiębiorstwa Unitarnego ds. Zarządu Własnością za Granicą. Sąd uznał - podzielając argumentację reprezentującej Skarb Państwa Prokuratorii Generalnej - że podmiot ten, mający oddzielną osobowość prawną, nie może występować w tej sprawie, w której pozwana jest Federacja Rosyjska.

Pełnomocnik rosyjskiego Przedsiębiorstwa mec. Marcin Klaus nie pojawił się w poniedziałek w sądzie. Obecna była natomiast mec. Sylwia Hajnrych z Prokuratorii Generalnej, która poinformowała sąd o nocie przekazanej w lutym przez rosyjską ambasadę do polskiego MSZ. Jak poinformowała ambasada napisała w niej, że "wszystkie sprawy dotyczące obiektów rosyjskich nieruchomości dyplomatycznych będą omawiane po uregulowaniu ich statusu prawnego". Jak powiedziała, z noty wynika, że zdaniem ambasady "sprawy nieruchomości powinny być uregulowane w innym trybie, niż tryb rozpraw sądowych", ale - jak dodała - nie zakwestionowano w niej jednak samego roszczenia Skarbu Państwa.

Sprzeciw Rosji

Z kolei 9 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w trybie zaocznym orzekł, że Federacja Rosyjska ma zapłacić polskiemu Skarbowi Państwa ponad 7,8 mln zł wraz z odsetkami za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 na warszawskim Mokotowie. Pod koniec października zeszłego roku sąd nakazał zaś Federacji Rosyjskiej wydanie nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 stronie polskiej. Wskazał, że Rosjanie nie mają tytułu prawnego do jej posiadania. Rosyjskie Przedsiębiorstwo zgłosiło sprzeciw od zaocznego wyroku w sprawie korzystania z nieruchomości przy Sobieskiego 100, jak jednak poinformowała mec. Hajnrych sprzeciw ten został odrzucony przez sąd z powodu wniesienia przez podmiot nieuprawniony. Mec. Klaus powiedział PAP w poniedziałek, że nie będzie składał zażalenia od tej decyzji.

Kilkanaście nieruchomości w stolicy

Federacja Rosyjska użytkuje w Polsce kilkanaście nieruchomości, m.in. w Warszawie. Część obiektów ma uregulowany stan prawny - są albo własnością Federacji Rosyjskiej, albo Rosja korzysta z nich na podstawie ważnych umów. Część nieruchomości strona rosyjska użytkuje bez ważnych - według polskiej strony - umów. Za te nieruchomości od jakiegoś czasu magistraty w Warszawie, a także w Gdańsku, naliczają opłaty i wzywają stronę rosyjską do ich uregulowania. Wobec braku odzewu występują na drogę sądową.

Sprawa własności i opłat za placówki dyplomatyczne od długiego czasu jest kwestią sporną pomiędzy Polską a Rosją. W 2015 roku Sąd Arbitrażowy Petersburga i Obwodu Leningradzkiego nakazał Konsulatowi Generalnemu RP zwolnienie nieruchomości i uregulowanie zadłużenia w wysokości 74,3 mln rubli z tytułu wynajmu. Sąd wydał też list egzekucyjny pozwalający na zaangażowanie komorników do eksmisji. Polska nie uznaje wyroku sądu arbitrażowego w Petersburgu ani kolejnych decyzji wydanych przez sąd i traktuje je jako decyzje niezgodne z prawem międzynarodowym.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC