Wiadomości
Udostępnij:
Warszawa: odkryto Ścianę Śmierci w dawnej komunistycznej katowni [zobacz]
-
25.05.2017 17:43
-
Aktualizacja: 22:32 25.07.2022
W murach dawnego więzienia przy Rakowieckiej w Warszawie odkryto ścianę egzekucji Żołnierzy Wyklętych. To tam, w byłej katowni Urzędu Bezpieczeństwa, w latach 40. i 50. komuniści wykonali ponad 300 wyroków śmierci na żołnierzach i działaczach podziemia niepodległościowego.
IAR
Min. @ZiobroPL, prof. Szwagrzyk i J.Pawłowicz w @MuzeumWykletych przy odkrytej na terenie aresztu ścianie śmierci z 75 miejscami po kulach. pic.twitter.com/xeOxkE1rBZ
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 25 maja 2017
Na odkrytym fragmencie ściany śmierci ujawniono 75 śladów po kulach. Jak tłumaczył dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL Jacek Pawłowicz, wyroki na Żołnierzach Wyklętych wykonywano z broni krótkiej bądź z pistoletu maszynowego. Część śladów po kulach, po latach zacieranych betonem i farbą, znajduje się na niewielkiej wysokości, co świadczy o tym, że w niektórych przypadkach żołnierze i działacze antykomunistycznego podziemia w trakcie egzekucji znajdowali się w innej pozycji niż stojąca. - Przecież tych ludzi nie rozstrzeliwano, strzelano im w potylicę - powiedział wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, profesor Krzysztof Szwagrzyk. Dodał, że "rozstrzelanie przez pluton to nie jest to samo, co strzał w potylicę, oddany gdzieś znienacka".
Komunikat prasowy po konferencji nt. odkrycia Ściany Śmierci na terenie aresztu przy Rakowieckiej w @MuzeumWykletychhttps://t.co/xgE2NwGdOH pic.twitter.com/8Dc9q4YMHc
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 25 maja 2017
Jak zapowiedział profesor Szwagrzyk, jego ekipa poszukiwawcza będzie starała się doprowadzić do poznania tajemnic byłego mokotowskiego więzienia. - Zespół powróci tam w ciągu najbliższych miesięcy po to, żeby przebadać dokładnie coś, co jest w tej chwili pod chodnikiem. Liczymy na to, że kule, być może łuski znajdziemy tu pod ziemią - powiedział profesor Szwagrzyk. - A może będzie to jakaś rzecz osobista, która była przy ofierze, a w chwili śmierci gdzieś mu wypadła. Zrobimy wszystko, aby odnaleźć wszystko, cokolwiek zostało zagubione w czasie egzekucji - zapewnił Krzysztof Szwagrzyk.
Ujawniona na terenie aresztu Ściana Śmierci. 75 śladów po kulach w miejscu, w którym mordowano polskich patriotów. Odkrycie prof. Szwagrzyka pic.twitter.com/L70mChpMYj
— Muzeum Wyklętych (@MuzeumWykletych) 25 maja 2017
Wiceprezes IPN podkreślił, że nie można wykluczyć, iż na terenie byłego więzienia grzebano Żołnierzy Wyklętych. Przypomniał, że w zeszłym roku jego zespół już prowadził prace przy Rakowieckiej i w przebadanym miejscu nie znaleziono śladów po pochówkach więziennych. - To nie oznacza, że na terenie więzienia ich nie ma - powiedział profesor. - Są pojedyncze, nieliczne relacji ludzi, w tym byłych więźniów, którzy mówią o ukrywaniu ciał więźniów na terenie samego więzienia. My tego typu relacje ze względu na to, że one są bardzo unikatowe, bardzo nieliczne, musimy traktować bardzo poważnie - podkreślił profesor Szwagrzyk.
Według relacji świadków, w latach 1945-1955 skazanych na śmierć żołnierzy antykomunistycznego podziemia prowadzono na wykonanie wyroku między innymi pod mur przy kotłowni więzienia na Rakowieckiej, między łaźnią a magazynem odzieżowym. Komunistycznymi katami byli Piotr Śmietański i Aleksander Drej. Wśród zamordowanych przy ścianie śmierci byli między innymi major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", podpułkownik Łukasz Ciepliński "Pług" oraz podporucznik Lucjan Minkiewicz "Wiktor". Ściana straceń jest również najbardziej prawdopodobnym miejscem śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego.
Źródło:
IAR
Autor:
RDC