"Warszawa jest takim kasynem, w którym wygrywają urzędnicy i osoby zaprzyjaźnione"

  • 10.06.2016 12:51

  • Aktualizacja: 13:55 15.08.2022

- Urzędnicy znajdują się w bliskich relacjach biznesowych z osobami, którym są zwracane nieruchomości, to zupełnie niepojęta sytuacja - przekonywał w RDC Jan Śpiewak (Miasto Jest Nasze). - Warszawa jest takim kasynem, w którym zawsze wygrywają urzędnicy i osoby z nimi zaprzyjaźnione - ocenił.

- Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz jest w ogniu krytyki, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię obrotu nieruchomościami i reprywatyzację - mówił Śpiewak. - Ja już właściwie tracę rachubę, bo co tydzień jest coś nowego dotyczącego nieprawidłowości przy reprywatyzacji. Mówimy o majątku wartym miliardy zł. Pani prezydent nawet się nie broni, udaje, że sprawy nie ma, milczy, odmawia wywiadu. Krytykowana jest ze wszystkich stron - komentował. - Tylko pytanie, co z tego, bo nie widzę tu sił, które by chciały zrobić drugie referendum i też niespecjalnie widzę kontrkandydatów - przyznał. - Wydaje się, że Warszawa jest bardziej rządzona przez deweloperów niż mieszkańców. Nie wiem, jak miałoby wyglądać to przesilenie. Mówi się, ale bardziej w ramach plotek niż konkretnie, że PiS zdecyduje się na komisarza - dodał.


Kasyno


W ocenie gościa RDC, środowisk, które są w konflikcie z warszawskim ratuszem, jest coraz więcej. - Są coraz bardziej zniechęceni do władzy. Tych błędów jest coraz więcej, a te wytknięte w poprzedniej kadencji nie zostały naprawione - wyjaśniał. - Urzędnicy znajdują się w bliskich relacjach biznesowych z osobami, którym są zwracane te nieruchomości, to zupełnie niepojęta sytuacja - przekonywał Śpiewak. - Warszawa jest takim kasynem, w którym zawsze wygrywają urzędnicy i osoby z nimi zaprzyjaźnione - ocenił. Jak dodał, od wielu lat nie było kontroli nad tym, co się dzieje w Warszawie.


Prawybory?


- Jeśli frustracja będzie na tyle duża, że powstanie ogólnomiejski ruch, to może prawybory nie są złym pomysłem, może trzeba o tym pomyśleć - przyznał gość Łukasza Mężyka. W jego ocenie, najlepiej by było, gdyby wzięły w nich udział organizacje niezwiązane z partiami politycznymi, tylko społeczne. - Ruchy miejskie mogłyby spróbować zrobić takie wybory, ale problem polega na tym, że nie ma kandydatów, wszyscy się jakoś tego boją - przyznał.


"Nikt nie może czuć się bezpiecznie"


W ocenie Śpiewaka, służby powinny wrócić do sprawy śmierci Jolanty Brzeskiej. W 2011 roku działaczka walcząca o prawa lokatorów wyszła z domu i nie wróciła. Rodzina zgłosiła jej zaginięcie. Kilka dni później połączono zgłoszenie zaginięcia ze znalezieniem przez spacerowicza spalonych zwłok kobiecych. Badania genetyczne potwierdziły, że ciało należało do Jolanty Brzeskiej. - Z tego, co wiem, prośba o ponowne zajęcie się tą sprawą została skierowana do Prokuratora Generalnego przez stowarzyszenia lokatorskie. Dopóki nie znajdziemy zabójców Jolanty Brzeskiej, dopóty każdy z nas zajmujących się tym tematem, nie może czuć się bezpiecznie - uważa gość RDC.


Źródło:

RDC

Autor:

gk