Warszawa po 11 latach gospodarzem World Tour w siatkówce plażowej

  • 16.05.2018 21:25

  • Aktualizacja: 23:26 25.07.2022

Do Warszawy zostanie przywiezione ok. 4,5 tysiąca tony specjalnego piasku na tegoroczny turniej World Tour w siatkówce plażowej. Dyrektor imprezy Piotr Kamiński nie ukrywa, że organizacja takiego wydarzenia to duże wyzwanie dla jego klubu Monta Beach Volley Club.
- Modernizację naszego obiektu pod kątem turnieju zaczynamy 3 czerwca. Piasek na boiskach po jednej stronie mostu jest worldtourowy, ale po drugiej jest wiślany i on nie spełnia norm. Sprowadzonych zostanie 4,5 tysiąca ton piasku, czyli ok. 150 tirów zapakowanych piaskiem. One będą wjeżdżać dzień i noc przez kilka dni - relacjonował Kamiński.

Jak dodał, zostanie sprowadzony on z kopalni, która wytwarza piasek m.in. do produkcji szkła.

Piasek, który nie parzy w stopy

- On jest wypalany, przesiewany. Jego warunki fizyczne są takie, że jak mamy 40 stopni Celsjusza, to ten piasek nie parzy w stopy. Ten wiślany trzeba podlewać wodą, bo nikt nie jest w stanie na nim wytrzymać. Może ze dwa turnieje WT w roku mają tak dobry piasek jak ten, który będzie u nas - zaznaczył dyrektor imprezy, która odbędzie się w dniach 27 czerwca - 1 lipca w stolicy.

Infrastruktura Monty zostanie ze względu na ten turniej powiększona. Podczas zawodów po jednej stronie mostu będzie sześć boisk, w tym cztery meczowe i dwa rozgrzewkowe, a po drugiej dwa meczowe, w tym centralne z 3200 miejsc dla kibiców. Po imprezie trybuny znikną, ale obiekty do gry zostaną.Są takie godziny w ciągu dnia, czyli między 17 a 19, że tych boisk jak by było 30 czy 40, to i tak byłoby za mało" - podkreślił Kamiński.

Widzowie na Moście Łazienkowskim?

Spodziewa się on, że część osób będzie śledziła rywalizację z pobliskiego Mostu Łazienkowskiego.

Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej przyznał z kolei, że Warszawa nie była pierwszym kandydatem do organizowania w tym roku WT i było realne zagrożenie, że zabraknie w tym sezonie imprezy odbywającej się w Polsce.

- Byliśmy już praktycznie dogadani z Gdańskiem, już głośno o tym mówiliśmy, przygotowywane były umowy. W ostatniej chwili coś się tam wydarzyło w mieście. Bardzo przepraszali, ale okazało się, że nie będzie możliwe zorganizowanie turnieju tam. Zaczęła się lekka panika. Ale dzięki współpracy Monty, PZPS, miasta i FIVB doprowadziliśmy do tego, że impreza się odbędzie - relacjonował.

Rok przygotowań w rakietowym tempie

Kamiński zaznaczył natomiast, że organizacja turnieju tej rangi to cały rok przygotowań. To, że impreza odbędzie się na Moncie, zostało zatwierdzone w lutym.

- W związku z tym tempo prac jest - można powiedzieć - rakietowe. Największa trudność polega na braku możliwości pozyskania sponsorów. To był za krótki czas. Zdecydowaliśmy się jednak przystąpić do organizacji, bo to fajna zabawa, medialne wydarzenie. W przyszłym roku nie będzie kłopotu, by rozpropagować to jeszcze bardziej, bo będzie więcej czasu. Decyzja o staraniach o goszczenie kolejnej edycji powinna zapaść niedługo po zakończeniu tegorocznej - przyznał.

Pula nagród wynosić będzie 300 tys. dolarów. Dyrektor imprezy dodał, że PZPS pomaga organizacyjnie i finansowo. - Ale w granicach 60-65 procent środków musimy wyłożyć sami. To są duże pieniądze, ale to też swego rodzaju inwestycja - podsumował.

- Zależy nam, by turnieje cztero - i pięciogwiazdkowe odbywały się w dużych miastach - podkreślił. Zawody rozgrywane nad Wisłą mają cztery gwiazdki w pięciostopniowej skali.

Źródło:

IAR

Autor:

PG