"W przypadku Donalda Trumpa zaciera się podział między Republikanami i Demokratami"

  • 30.05.2016 17:09

  • Aktualizacja: 13:55 15.08.2022

- Mówiło się, że Trump rozwali Partię Republikańską, nastąpi rozłam i dużo frakcji za nim nie stanie. Okazało się jednak, że jak już został kandydatem, to Republikanie bardzo szybko zaczęli się jednoczyć i większość pozostałych kandydatów go poprała - mówił w "Popołudniu RDC" Piotr Szyja z Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego.
Jeb Bush, który już wcześniej zrezygnował z ubiegania się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA, zapowiedział, że w listopadzie nie będzie głosował na Donalda Trumpa. - Trump nie ma respektu dla konstytucji i nie jest konserwatystą - napisał na Twitterze Jeb Bush. - W listopadzie nie zagłosuję ani na Donalda Trumpa, ani na Hillary Clinton - podkreślił były gubernator Florydy.

Tym samym Bush dołączył do grona prominentnych polityków Partii Republikańskiej, którzy zapowiedzieli, że w listopadowych wyborach nie poprą Trumpa, choć ma on już praktycznie zapewnioną nominację Republikanów w wyścigu do Białego Domu. W nadchodzących wyborach Trumpa nie poprą także ojciec i brat Jeba Busha, byli prezydenci USA, George Bush i George W. Bush.

Jeb Bush był jednym z 17 kandydatów i faworytem do nominacji prezydenckiej Partii Republikańskiej, ale już w lutym zrezygnował po niepowodzeniach w prawyborach.

Wyrównany wyścig


Donald Trump zyskał rozgłos kontrowersyjnymi wypowiedziami - jak stwierdzenie, że z Meksyku imigrują do USA głównie gwałciciele i handlarze narkotyków. Pochwalał stosowanie tortur w walce z terrorystami, złożył zapowiedź niewpuszczania do USA muzułmanów i wyraził poparcie dla karania kobiet za aborcję.

Najnowsze sondaże wskazują, że Trump w wyścigu do Białego Domu niemal zrównał się pod względem poparcia z Clinton. Była sekretarz stanu może liczyć na poparcie 41 proc. prawdopodobnych wyborców, zaś faworyt Republikanów - na 40 proc.

Populista

Jak powiedział w "Popołudniu RDC" Piotr Szyja z Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego, Trump jest populistą i mówi to, co ludzie chcą usłyszeć. - Teraz stara się uzyskać poparcie mainstreamowych Republikanów, którzy często się z nim nie zgadzają, choćby w kwestii podniesienia podatków dla najbogatszych. Inną kwestią jest handel międzynarodowy, gdzie tradycyjnie Republikanie są zwolennikami otwarcia Ameryki na świat, a Trump twierdzi, że tak być nie może, bo z tego powodu odpłyną z USA miejsca pracy do Meksyku, Azji i Europy - tłumaczył.

Zaznaczył, że "w przypadku Donalda Trumpa zaciera się podział między Republikankami i Demokratami. - Najlepszym określeniem dla niego jest słowo "populista", czyli osoba, która mówi to, co jego elektorat chce usłyszeć - podkreślił gość RDC.

"Prawdopodobnie go poprą"

Szyja zwrócił uwagę, iż mówiło się, że Trump zniszczy Partię Republikańską, nastąpi rozłam i dużo frakcji za nim nie stanie. - Okazało się jednak, że jak już został kandydatem, to Republikanie bardzo szybko zaczęli się jednoczyć i większość pozostałych kandydatów go poprała - przyznał.

Przypomniał, że zostali jeszcze Republikanie w Kongresie, którzy nadal się wahają. - Trump już z nimi jednak rozmawia i prawdopodobnie go poprą - powiedział w "Popołudniu RDC" Piotr Szyja z Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg