W poniedziałek robocze spotkanie komisji weryfikacyjnej

  • 28.05.2017 08:25

  • Aktualizacja: 22:33 25.07.2022

W poniedziałek odbędzie się pierwsze robocze spotkanie członków komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w stolicy. Do pierwszego formalnego posiedzenia ma dojść po powołaniu ostatniego członka komisji - Sejm ma ponowić wybór kandydata Nowoczesnej.
Komisja, jako organ administracji, ma badać zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Sprawa dotyczy tzw. dekretu Bieruta z 1945 r., którego skutkiem było przejęcie wszystkich gruntów przez miasto stołeczne Warszawę, a w 1950 r. - po zniesieniu samorządu terytorialnego - przez Skarb Państwa. Objęto nim ok. 12 tys. ha gruntów, w tym ok. 20-24 tys. nieruchomości. Właściciele zabranych nieruchomości mieli pół roku na złożenie wniosku o przyznanie im prawa wieczystej dzierżawy z czynszem symbolicznym, ale w praktyce większość wniosków nie była rozpatrywana lub rozpatrywano je odmownie. Po zmianie ustrojowej w 1989 r. właściciele i spadkobiercy przejętych nieruchomości zaczęli zabiegać o zwrot własności.

W ubiegły czwartek Sejm wybrał siedmiu członków komisji. Są to zgłoszeni przez PiS - komornik Łukasz Kondratko, poseł Jan Mosiński, poseł Paweł Lisiecki i prawnik Sebastian Kaleta (rzecznik resortu sprawiedliwości); przez PO - poseł Robert Kropiwnicki; przez Kukiz'15 - prawnik Adam Zieliński i przez PSL - radca prawny Bartłomiej Opaliński. Potrzebnej większości nie uzyskał kandydat N poseł Jerzy Meysztowicz, któremu sejmowa komisja odmówiła pozytywnej rekomendacji gdy się okazało, że członek rodziny posła ubiega się o zwrot nieruchomości w stolicy. Procedura wyboru na wakat w komisji będzie powtórzona.

Spotkanie robocze

- Mamy przekonanie, że moglibyśmy już działać i wydawać decyzje, ale mamy też świadomość, że jest dużo osób i instytucji nieżyczliwych wobec wyjaśniania tych spraw, dlatego ja nie chcę dać nawet ułamka pretekstu, żeby ta decyzja z takich błahych powodów mogła być podważana, dlatego musimy poczekać jeszcze dwa tygodnie do tego aż parlament powoła ostatniego członka komisji i wtedy będzie pierwsze posiedzenie i wtedy będą wydane pierwsze decyzje - mówił w piątek przewodniczący komisji, wiceszef MS Patryk Jaki.

W związku z tym w poniedziałek odbędzie się tylko robocze spotkanie komisji (przed czwartkowymi głosowaniami planowano tego dnia pierwsze posiedzenie komisji). Podczas spotkania ma się m.in. odbyć dyskusja, jakimi nieruchomościami komisja zajmie się w pierwszej kolejności. Które to będą, będzie wiadomo po pierwszym posiedzeniu komisji w pełnym składzie. - I od razu będziemy ogłaszali listę stron i świadków - dodał Jaki.

Chciałby on aby komisja pracowała "w miarę szybko, ale starannie", a nad jedną sprawą - "plus minus od miesiąca do półtora", choć zależy to m.in. od sprawności przesłuchań stron i świadków oraz gromadzenia dokumentów. - Może to trwać przynajmniej na początku trochę dłużej, ponieważ mamy pełną świadomość, że cenzurą naszej pracy będą decyzje sądów; zapewne będą odwołania stron od decyzji komisji - zaznaczył Jaki.

Jaki chciałby też by rozprawy przed komisją odbywały się co najmniej raz w tygodniu - prace własne członków komisji mają się odbywać codziennie. Rozprawy komisji - która będzie obradować w największej sali gmachu MS - będą jawne dla mediów. Będzie można też je śledzić w internecie.

Rada Społeczna

W piątek powołano 9-osobową Radę Społeczną - organ opiniodawczy komisji. Rada będzie brała udział w rozprawach komisji. Będzie opiniowała projekt każdej jej decyzji. Weszli do niej działacze ruchów lokatorskich, które walczyły z "dziką reprywatyzacją": Anna Amsterdamska (Stowarzyszenie Właścicieli Lokali), Ewa Andruszkiewicz (Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów), Robert Andrzejewski (Stowarzyszenie Mieszkańców Kamienicy Hoża 27a), Oskar Hejka (Warszawiak Na Swoim), Marek Jasiński (Komitet Obrony Lokatorów), Weronika Kubas (Komitet Obrony Lokatorów), Iwona Łukasik (Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej), Katarzyna Matuszewska (Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów) i Jan Popławski (Miasto Jest Nasze).

Komisję powołano na podstawie ustawy o "szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa". Nie zakreśla ona ram czasowych badanych decyzji ani terminu zakończenia jej prac.

Powołanie komisji to pokłosie afery reprywatyzacyjnej w stolicy, która głośna stała się latem 2016 r. po ujawnieniu przez "Gazetę Wyborczą" szczegółów sprawy wartej ok. 160 mln zł działki przy Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Na mocy decyzji ratusza z 2012 r. została ona przejęta przez trzy osoby, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że odszkodowanie za nią dostał wcześniej jej ostatni przedwojenny właściciel, obywatel Danii. Prokuratorskie zarzuty mają już osoby zaangażowane w zwrot działki, m.in. b. urzędnik ratusza Jakub R. i znany adwokat Robert N. (przebywają w areszcie).

Źródło:

PAP

Autor:

RDC