"W Aleppo Bóg jest pod gruzami, w twarzach poranionych dzieci, które umierają na ulicach"

  • 16.12.2016 08:51

  • Aktualizacja: 14:04 15.08.2022

- Wiele osób uważa, że cierpienie to kara za grzechy. Ale patrząc na dzieci zabijane przez bomby w Aleppo pytamy - za jaki grzech to jest kara? To konsekwencja skondensowanego zła ludzkich czynów, hipokryzji polityków - mówił w "Poranku RDC" ks. Grzegorz Michalczyk, krajowy duszpasterz środowisk twórczych i rektor kościoła pw. św. Alberta i Andrzeja w Warszawie.

- Są takie wydarzenia w życiu, że trzeba koniecznie przejść od chrześcijaństwa jako rzeczywistości, która jest zbiorem pewnych idei, tradycji i zwyczajów, do praktycznej realizacji tego, co jest w jego sercu. Syria i to, co się dzieje w Aleppo, to takie wydarzenia spowodowane straszliwym złem, które robią ludzie, ale też przez które Bóg mówi - "sprawdzam, ile jest warte wasze chrześcijaństwo" - mówił gość RDC.


Bóg mówi "sprawdzam"


- Bóg mówi - możecie świętować, obrać Chrystusa królem Polski, mieć piękne tradycje. Ale co to oznacza? Jak pokazać, że w życiu tych ludzi, którzy giną, są rozstrzeliwani, widzę Chrystusa? - pytał ks. Michalczyk. W jego ocenie, to wezwanie, które wiąże się z tym, co mówił Chrystus - "byłem przybyszem - przyjęliście mnie, byłem głodny - nakarmiliście mnie". - To konkretny wyraz tego, jak wygląda nasze chrześcijaństwo - dodał. Jak przekonywał, każdy z nas, a nawet Polska jako kraj, powinna zrobić rachunek sumienia w szerszym kontekście.


"Bóg pod gruzami"


Zdaniem ks. Michalczyka, w Aleppo Bóg jest pod gruzami. - Jest w twarzach poranionych dzieci, w twarzach osób płaczących nad noszonymi na rękach zwłokami, w starych ludziach, którzy umierają na ulicach - mówił w RDC. Dodał, że wiele osób uważa, że cierpienie to kara za grzechy. - Ale patrząc na dzieci zabijane przez bomby pytamy - za jaki grzech to jest kara? To konsekwencja skondensowanego zła ludzkich czynów, wyborów i decyzji, hipokryzji polityków - przekonywał.


Słowa, które powracają


Gość Grzegorza Chlasty zwrócił również uwagę, że w Ewangelii są słowa, które są ponadczasowe, i które można odnieść do obecnej sytuacji w Polsce. To na przykład słowa wypowiedziane przez Jakuba Apostoła - "nie narzekajcie jedni na drugich, abyście nie byli sądzeni". - To słowa, które powracają. To oznacza, że trzeba przełamywać bariery i mury, które nas dzielą, żeby nie kopać rowów między sobą, żeby uważać na słowa, które się wypowiada, bo mogą zabijać. Nie narzekajcie jedni na drugich to znaczy - przestańcie obrzucać się obelgami, zobaczcie, że coś was łączy, zacznijcie coś razem budować - wyjaśniał ks. Michalczyk.


Źródło:

RDC

Autor:

gk