„Utracone-odzyskane: Aleksander Gierymski”. Wystawa odnalezionych dzieł artysty

  • 28.12.2016 15:47

  • Aktualizacja: 14:04 15.08.2022

Aleksander Gierymski to artysta przez długi czas niedoceniany w Polsce. W okresie swojej twórczości przeszedł długą drogę, wielokrotnie zmieniał stylistykę i sposób malowania. Wystawa "Utracone - odzyskane" ma przybliżyć jego twórczość i historię zaginionych przed latami dzieł.
Galerii Kordegarda prezentowane są odzyskane w ostatnich latach przez Muzeum Narodowe w Warszawie obrazy Aleksandra Gierymskiego: Żydówka z pomarańczami (1880-1881, olej/płótno), Popiersie mężczyzny w renesansowym stroju (1882, olej/deska mahoniowa) oraz Chłopiec w słońcu (ok. 1895, olej/płótno), który jest własnością Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Wystawa „Utracone - odzyskane: Aleksander Gierymski” jest częścią cyklu organizowanego przez Narodowe Centrum Kultury. Ekspozycja ma przybliżyć zarówno twórczość artysty jak i misję poszukiwania i odzyskiwania dóbr kultury rozproszonych i utraconych podczas II Wojny Światowej w wyniku grabieży oraz zniszczeń.

Utracone - odzyskane

Jak przyznała Ewa Micke-Broniarek, kustosz Muzeum Narodowego w Warszawie, autorka wielu książek na temat malarstwa polskiego, w tym biografii Gierymskich czy Józefa Chełmońskiego, poprzedni właściciel obrazu Chłopiec w słońcu bardzo dobrze ukrył go w Warszawie na okres II Wojny Światowej. - Tak naprawdę ten obraz nigdy nie był utracony - powiedziała na antenie RDC. Znalazł się co prawda w katalogu strat wojennych, ale wyłącznie z powodu braku informacji o jego losach. - Poprzedni właściciel kupił go tuż przed wojną. Po Powstaniu Warszawskim nie miał powodu by go ujawniać, więc został uznany za zaginiony, następnie sprzedany do Muzeum Narodowego - dodała.

Artysta niedoceniony

Aleksander Gierymski, znakomity malarz, urodzony w Warszawie, chociaż nie mieszkał tam długo. - Był jednym z niewielu polskich malarzy, którzy spędzili większość życia w artystycznych centrach Europy - powiedziała autorka. Gierymski tworzył w Paryżu, Monachium, Rzymie. W Warszawie nie czuł się dobrze, postrzegał się jako artysta niedoceniany przez stołeczną krytykę. - W tym okresie krytyka artystyczna w Warszawie hołdowała sztuce idealistycznej, akademickiej. To co malował Gierymski wtedy się nie podobało - przyznała, dodając, że jego dzieła były innowatorskie, ale niedoceniane w polskim środowisku artystycznym.

Źródło:

RDC

Autor:

Anna Ryczkowska