"Ustawa antyterrorystyczna bardzo mocno ingeruje w prywatność w sieci"

  • 12.05.2016 17:00

  • Aktualizacja: 13:54 15.08.2022

- Rozwiązania muszą być adekwatne do zagrożenia. Chcemy poznać przyczyny, dla których proponowane są właśnie takie rozwiązania - tak projekt ustawy antyterrorystycznej komentowała w "Popołudniu RDC" Lidia Kołucka-Żuk, prawniczka, członkini Rady ds. Cyfryzacji.
- Projekt był bardzo szybko procedowany. 12 kwietnia MSWiA opublikowało projekt tej ustawy, który był zmieniany 5 maja. Nie mieliśmy możliwości zapoznania się z nim do momentu opublikowania - mówiła Kołucka-Żuk.

Ingerencja

Jak wyjaśniała, Rada ds. Cyfryzacji jest organem doradczym. - Rada może działać na polecenie ministra albo na własny wniosek, niezależnie od ministra i zwrócić mu uwagę na pewne aspekty - tłumaczyła. Jak dodała, Rada ma się zajmować obszarami związanymi z cyfryzacją, rozwojem społeczeństwa informacyjnego. - Łączy się z kwestią ochrony prywatności w sieci, kwestią barier rozwoju gospodarki elektronicznej - wyliczała.

W ocenie gościa RDC, ustawa antyterrorystyczna w proponowanym kształcie, bardzo mocno ingeruje w prywatność w sieci. - Uznaliśmy, że to bardzo ważne, żeby była przedmiotem szerszej, publicznej dyskusji - mówiła. - Przede wszystkim kluczowe jest to, że ze zwględu na materię tej ustawy i wagę proponowanych rozwiązań uważamy, że powinna przejść pełen, właściwy proces legislacyjny, z konsultacjami społecznymi - dodała. Jak zaznaczyła, Rada "w żadnym aspekcie nie podważa konieczności uregulowania tych kwestii". - Jednak to wymaga dyskusji - zastrzegła Kołucka-Żuk.

Zastrzeżenia

Zwróciła również uwagę, że rozwiązania muszą być adekwatne do zagrożenia. - Chcemy poznać przyczyny, dla których są proponowane takie rozwiązania - mówiła. Według gościa RDC, cztery punkty ustawy budzą największy niepokój. - Po pierwsze nasze zastrzeżenia budzą zapisy, które dają bardzo szerokie kompetencje ABW w zakresie prowadzenia nieograniczonej, zarówno w czasie, jak i celach, kontroli treści komunikacji cudzoziemców - tłumaczyła. - Dotyczy to przede wszystkim tego, że nie musi być uprzedniej zgody sądu. ABW może tak działać także poza granicami, kiedy cudzoziemiec opuści Polskę - podkreśliła.

Druga kwestia to zapis, który przewiduje obowiązek blokowania treści mających związek ze zdarzeniem terrorystycznym. - Ma się to dziać na zlecenie szefa ABW. I tu znowu diabeł tkwi w szczegółach. Po to są służby, że to monitorować i dbać o nasze bezpieczeństwo, ale to musi być proporcjonalne do zagrożenia - zaznaczyła Kołucka-Żuk.

Kolejną sprawą, która budzi zastrzeżenia Rady, jest obowiązek rejestracji kart pre-paid. - Będzie konieczność podawania wszelkich danych. To dość powszechna praktyka na świecie, ale trzeba się przyjrzeć, czy u nas jest to konieczne i ustalić, przed czym ma nas chronić - mówiła. - Czwarta kwestia to bardzo mocno poszerzone uprawnienia ABW do publicznych baz danych – NFZ, ZUS. To właściwie nieograniczone możliwości przetwarzania danych - alarmowała w RDC.

Źródło:

RDC

Autor:

gk