Piotr Łysakowski o Traktacie Wersalskim. "Nie osiągnęliśmy wszystkiego, co mogliśmy"

  • 23.07.2016 14:03

  • Aktualizacja: 13:57 15.08.2022

- Jeśli spojrzymy na to z tej strony, że Polska po ponad 120 latach nieobecności państwowej pojawiła się ponownie na mapie politycznej Europy, to był to sukces. Natomiast trzeba sobie zadać pytanie, czy to było maksimum tego, co można było wtedy osiągnąć? Chyba tak jednak nie było - tak o Traktacie Wersalskim mówił w RDC dr Piotr Łysakowski.

28 czerwca 1919 roku podpisano Traktat Wersalski kończący I Wojnę Światową. Delegatami Polski byli Roman Dmowski i Ignacy Paderewski.


- Tego typu rozwiązania, które przyjmuje się na konferencjach międzynarodowych, nigdy nie są jednoznaczne - komentował gość RDC. - Jeśli spojrzymy na to z tej strony, że Polska po ponad 120 latach nieobecności państwowej pojawiła się ponownie na mapie politycznej Europy, to był to sukces. Natomiast trzeba zadać sobie pytanie, czy to było maksimum tego, co można było wtedy osiągnąć? Chyba tak jednak nie było - ocenił.


Skazane Niemcy?


Jak wyjaśniał dr Łysakowski, zanim rozpoczęto rokowania wersalskie, mieliśmy do czynienia z jednym podstawowym problemem - 11 listopada 1918 roku, kiedy ogłoszono zawieszenie broni, Niemcy zeszły z areny wojennej niepokonane. - To ciążyło nad wszystkimi zawartymi traktatami do 1933 roku, kiedy w drodze wyborów władzę w Niemczech objął Hitler - podkreślił.  - To, że oni nie przegrali wojny, wywoływało w odniesieniu do skutków traktatu potężny opór w Niemczech. Nie przegrali, a byli skazani - opowiadał.


Ustalenia


Gość audycji tłumaczył, jakie były ustalenia Traktatu Wersalskiego. - Ustalono przede wszystkim to, że Niemcy w jakiś sposób obwiniono za wybuch wojny i tym samym obciążono je pakietami karnymi - to były reparacje wojenne. 132 mld marek w złocie, co odpowiadało 33 mld dolarów, czyli trzy proc. niemieckiego PKB. To była potężna dawka i trudna do zniesienia ekonomicznie. Na to się nakładało poczucie krzywdy. Niemcy zostały także okrojone terytorialnie, co wywoływało wściekłość - to głównie obszary, które później przypadły Polsce - Dolny Śląsk, Warmia i Mazury, część Wielkopolski - wyliczał dr Łysakowski. Jak ocenił, to "niewątpliwie legło u podstaw rewizjonistycznej polityki Niemiec i chęci rewanżu". Dodatkowo, Niemcy miały nakaz demilitaryzacji. - Wyrwano im militarne zęby - mówił gość RDC. Dr Łysakowski zwrócił uwagę, że Niemcy nie dotrzymywały ustaleń Traktatu, bardzo szybko odbudowano wojsko.


Niezadowolona Rosja


Historyk zwrócił uwagę również na drugi istotny faktor. - To sowiecka Rosja, która też tak naprawdę wojny nie przegrała. Więc mieliśmy dwa silne, potężne państwa, które były absolutnie niezadowolone z ustalonego ładu i architektury bezpieczeństwa - podkreślił. Zdaniem gościa RDC, kongres normalizując sytuację powojenną, z drugiej strony stworzył nową rzeczywistość, która nie przez wszystkich była akceptowana.


Poparcie


- Marszałek Józef Piłsudski i Roman Dmowski nie darzyli się szczególnie wielką atencją, nawet się ideologicznie nie akceptowali - mówił historyk. - Natomiast polski rząd, Piłsudski również, dał pełne poparcie temu, co Dmowski i Paderewski zrobili dla Polski w Wersalu - podkreślił.


Źródło:

RDC

Autor:

gk