Teresa B. nie przyznaje się do popełnienia przestępstwa

  • 22.08.2016 17:00

  • Aktualizacja: 13:58 15.08.2022

Profesor Teresa B. z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach w zamian za pozytywną ocenę obrony pracy magisterskiej miała żądać markowych perfum. Sprawa ujrzała światło dzienne w styczniu tego roku. Siedlecka prokuratura przedstawiła oskarżonej zarzuty, za które grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Kobieta nie przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. - Sprawa wkroczyła w ostatni etap - zaznacza prokurator rejonowa Barbara Sobotka.

W toku postępowania Teresa B. nie otrzymała zakazu wykonywania zawodu. Rzecznik Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach poinformował, że uczelnia wyklucza możliwość przywrócenia kobiety do pracy.

Źródło:

RDC

Autor:

Artur Szczygielski