Stefaniak: Współpraca z ratuszem? Tylko na umowie o pracę

  • 11.09.2018 20:27

  • Aktualizacja: 23:42 25.07.2022

Każdy pracownik firmy współpracującej z miastem będzie musiał być zatrudniony na umowę o pracę - oświadczył kandydat PSL na prezydenta Warszawy Jakub Stefaniak. - Stolica powinna w tej sprawie świecić przykładem - mówił podczas spotkania ze związkowcami OPZZ.
Stefaniak był we wtorek gościem trzeciego z cyklu spotkań z kandydatami na prezydenta stolicy, organizowanego w Warszawie przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.

Warunek konieczny

Kandydat ludowców zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem stolicy, doprowadzi do sytuacji, że w Warszawie „wszystkie instytucje, czy też wszystkie firmy, które będą chciały pracować na rzecz miasta i współpracować z miastem” będą musiały spełnić warunek, by ich „każdy pracownik musiał być zatrudniony na umowę o pracę”.

Chodzi m.in. o firmy ochroniarskie i sprzątające, które „często właśnie na śmieciówki zatrudniają swoich pracowników”, wskazał Stefaniak.

Kandydat ludowców przekonywał, że warto o tym rozmawiać z przedsiębiorcami, bo - jak dodał - „przetestował to mój szef Władysław Kosiniak-Kamysz, w czasie kiedy był ministrem pracy”. - Wprowadził taką zasadę w swoim resorcie i nawet ochroniarze z firmy, która zajmowała się obsługą i ochroną w budynku ministerstwa, musieli się do tego dostosować - zaznaczył.

"O pracownika należy dbać"

W jego ocenie w tej sprawie „Warszawa powinna świecić przykładem”. Zapewnił, że będzie „namawiał, żeby wprowadzić taką zasadę zatrudniania na umowy o pracę”.

- Dzisiaj doczekaliśmy do takiego momentu, że należy dbać o pracownika. Jesteśmy - jak mówi pan premier Morawiecki - w tak dobrej sytuacji gospodarczej, że musimy sprostać takim wyzwaniom i ja chciałbym, żeby Warszawa była pierwszym miastem, miastem pionierskim, które taki cel sobie postawi i go zrealizuje - mówił Stefaniak.

Szef mazowieckich struktur OPZZ Piotr Szumlewicz dodał, że OPZZ na Mazowszu - we współpracy z Państwową Inspekcja Pracy - chcą „zrobić akcję promocyjną, aby Warszawa i całe Mazowsze było wolne od bezprawia”. Wyjaśnił, że chodzi o artykuł 22 Kodeksu Pracy, zgodnie z którym w momencie, kiedy jest „wyznaczone miejsce i czas pracy, jest podległość służbowa, to musi być jedna umowa o pracę”.

Szumlewicz odniósł się także do wtorkowej decyzji rządu, który postanowił, że minimalne wynagrodzenie za pracę w 2019 r. będzie wynosić 2250 zł (co stanowi 47,2 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2019 roku).

Zbyt niska kwota

Jego zdaniem, kwota jest „zupełnie dla nas niesatysfakcjonująca”. - Nie podoba nam się to, że rząd tak mało ma do zaoferowania ludziom, którzy mało zarabiają - powiedział.

Szumlewicz przypomniał, że OPZZ domagał się minimalnej pensji na poziomie 2383 zł, czyli połowy średniego wynagrodzenia. - To są są standardy w Europie Zachodniej - przekonywał.

Przedstawiciel OPZZ zaprosił gościa do udziału w w ogólnokrajowej manifestacji jego związku, która odbędzie się 22 września pod hasłem "Polska Potrzebuje Wyższych Płac. Stefaniak zaproszenie przyjął. - Na pewno będziemy - zapewnił przedstawiciel ludowców.

Źródło:

PAP

Autor:

PG