Jan Śpiewak w "Poranku RDC" o komisji weryfikacyjnej: będę stać z boku i patrzeć jej na ręce

  • 23.05.2017 09:00

  • Aktualizacja: 14:12 15.08.2022

- Dostałem propozycję zasiadania w komisji weryfikacyjnej, ale podziękowałem. Nie chcę firmować działań, na które nie będę miał wpływu - mówił w "Poranku RDC" Jan Śpiewak.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki został powołany na szefa komisji weryfikacyjnej, która ma zająć się wyjaśnianiem afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. W skład komisji, oprócz przewodniczącego, wejdzie ośmiu członków powołanych przez Sejm. Komisja ma zbadać zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji nieruchomości w stolicy. Zgodnie z ustawą, komisja będzie mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał albo też stwierdzić wydanie decyzji z naruszeniem obowiązujących przepisów, jeśli wywoła nieodwracalne skutki prawne. Przy komisja ma działać także Rada Społeczna.

Ogromne wyzwanie

- Dostałem propozycję zasiadania w komisji weryfikacyjnej, ale podziękowałem. Nie chcę firmować działań, na które nie będę miał wpływu - skomentował w RDC Śpiewak. Przypomniał, że Rada Społeczna przy komisji będzie mogła tylko opiniować projekty i decyzje, ale opinie te nie będą wiążące. - Więc gdybym się zgodził, legitymizowałbym działalność komisji wybieranej przez polityków, a nie miałbym na nią realnego wpływu. Podjąłem decyzję, żeby stać z boku i patrzeć komisji na ręce - dodał.

Śpiewak ocenił, że w komisji "nie ma specjalnie znanych nazwisk". - Nie są to osoby, które kojarzą mi się z walką z reprywatyzacją - powiedział w audycji. Dodał, że przed komisją stoi ogromne wyzwanie i ogromne oczekiwania mieszkańców. - Byłoby dobrze, gdyby pokazała skalę patologii w Warszawie, bo ona jest ogromna - uważa radny.

Samorządy do zmiany

Gość Grzegorza Chlasty mówił w "Poranku RDC" także o samorządach. - Widać ich wady, samorządy w Polsce stały się oddzielnymi księstwami lokalnych feudałów - stwierdził. Zdaniem Śpiewaka, brakuje kontroli ze strony obywateli i odpowiednich służb. - To nie znaczy, że trzeba likwidować samorządy. Trzeba je zmienić, składa się na to kilka kwestii - m.in. została zachwiana pozycja prezydenta względem radnych. Radnych jest może za dużo, ale nie mają odpowiednich kompetencji, żeby kontrolować prezydentów - argumentował. Jak ocenił,  "prezydenci czasem posiadają królewską władzę".

- Z drugiej strony mamy cały szereg ustaw, które są korupcjogenne, jak na przykład ustawa o planowaniu przestrzennym, która wprowadza ogromną uznaniowość urzędników przy wydawaniu decyzji budowlanych. I później wydawane są pozwolenia na budowę osiedli w parkach, czy zagęszczanie zabudowań starych osiedli - powiedział gość RDC. Śpiewak przekonywał, że trzeba budować reprezentację mieszkańców na każdym poziomie władzy. - To zadanie na lata, zaczynamy od samorządu, to długi marsz - podsumował.

Źródło:

RDC

Autor:

gk