"Spalili" samochód na warszawskim Ursynowie. Nie był to akt wandalizmu, ale forma protestu. Działacze ze stowarzyszenia Projekt Ursynów chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na przedłużającą się budowę na skrzyżowaniu ulic Rosoła i Wąwozowej.
6
RDC
Działacze ze stowarzyszenia Projekt Ursynów zapewniają, że projekt choć efektowny, był zupełnie bezpieczny.
- Wrzuciliśmy do środka racę dymną - mówi Łukasz Błaszczyk ze stowarzyszenia.
- Prace miały zacząć się przed wakacjami. Mamy koniec sierpnia i nic się nie dzieje - dodaje.
Jednocześnie Projekt Ursynów ruszył ze zbiórką podpisów pod petycją do Wojewody mazowieckiego i Prezydent Warszawy o przyspieszenie inwestycji.