Smog atakuje Warszawę. "Dopóki nie zacznie wiać wiatr, kolejne stężenia będą coraz wyższe"

  • 08.01.2017 21:04

  • Aktualizacja: 14:05 15.08.2022

- Zimno nie jest tak istotnym czynnikiem w smogu, dużo ważniejszy jest brak wiatru. Jeżeli smog zostanie wyprodukowany i nie rozwieje się, to z dnia na dzień będzie się akumulował. Dopóki nie zacznie wiać wiatr, kolejne stężenia będą coraz wyższe - mówił w "Wieczorze RDC" Piotr Siergiej z "Warszawy bez smogu".
W niedzielę w Warszawie odnotowano znaczne przekroczenia norm zanieczyszczeń w powietrzu. - Osoby starsze, z zaburzeniami układu oddechowego i dzieci powinny unikać spacerów i pozostać w domu - powiedział rzecznik warszawskiego ratusza Bartosz Milczarczyk. - Jakość powietrza w mieście nie jest dobra ze względów atmosferycznych. Stacje pomiarowe wskazują wysoki poziom stężenia zanieczyszczeń - znacznie przekroczone są stężenia pyłów PM 10 i PM 2,5 - dodał rzecznik.

Miasto podjęło również decyzję o wprowadzeniu w poniedziałek darmowej komunikacji miejskiej. Ma to zachęcić warszawiaków, żeby przesiedli się z samochodów do komunikacji miejskiej. Rzecznik wspomniał, że w poniedziałek rano ratusz wyśle do wszystkich szkół informację, aby zrezygnowały ze wszystkich zajęć, które wiązałyby się z wychodzeniem na zewnątrz, tak żeby minimalizować kontakt z zanieczyszczeniami.

"Stężenia będą coraz wyższe"

Jak powiedział w "Wieczorze RDC" Piotr Siergiej z "Warszawy bez smogu", stężenia rzeczywiście są wielokrotnie przekroczone, ale to nie jest tak, "że jak wyjdziemy na dwór, to padniemy trupem". - Natomiast kiedy dokonujemy badań powietrza, to zawsze struktura jest taka sama. Stężenie będzie rosło, aż kopciuchy wypalą się i do godziny 7 rano będzie spadać. Potem znowu zacznie rosnąć, wraz z porannym rozpalaniem kotłów - tłumaczył.

Dodał, że zanieczyszczenie będzie jeszcze wyższe, dopóki nie zacznie wiać solidniejszy wiatr. - Zimno nie jest tak istotnym czynnikiem w smogu, dużo ważniejszy jest brak wiatru. Jeżeli smog zostanie wyprodukowany i nie rozwieje się, to z dnia na dzień będzie się akumulował. Dopóki nie zacznie wiać wiatr, kolejne stężenia będą coraz wyższe - podkreślił.

Lepsza sytuacja w centrum

Monika Daniluk wspomniała, że to, co się wydarzyło w ten weekend, jest efektem nakładania się dwóch rzeczy - samochodów i niskiej emisji. - To, że w sobotę wieczorem i w niedzielę rano były tak tragiczne stężenia, jest winą tego, co wrzucamy do pieców - zauważyła.

Zwróciła również uwagę, iż w centrum miasta sytuacja jest lepsza niż na jego obrzeżach. - Jako "Warszawa bez smogu" robiliśmy w listopadzie badania właśnie w dzielnicach domów jednorodzinnych, bo tam nie ma stacji pomiarowych. Oczywiście odczyty były o wiele gorsze - poinformowała.

Głos sprzeciwu

Piotr Siergiej przyznał, że w walce ze smogiem ważne są przede wszystkim oddolne inicjatywy społeczeństwa - W Krakowie właśnie od tego się zaczęło, od marszu trzech tysięcy obywateli, którzy przyszli do marszałka województwa i poprosili o podjęcie jakichkolwiek działań. Dzisiaj widzimy, że Kraków jest w zupełnie innym miejscu niż Warszawa i reszta Polski - przypomniał.

Ocenił, iż właśnie społeczne głosy sprzeciwu są tutaj bardzo ważne. - Zakładamy, że to, co mówimy, zostanie wreszcie usłyszane i zostaną podjęte jakieś realne kroki - powiedział w "Wieczorze RDC" Piotr Siergiej z "Warszawy bez smogu".

Źródło:

RDC, PAP

Autor:

mg