Jacek Saryusz-Wolski byłby lepszym kandydatem na stanowisko szefa Rady Europejskiej od Donalda Tuska - uważają politycy PiS, m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski oraz szef MSZ Witold Waszczykowski. PO domaga się wyjaśnień w sprawie kandydatury na szefa RE od premier Beaty Szydło.

"Saryusz-Wolski lepszym kandydatem od Tuska"

W poniedziałek brytyjski dziennik "Financial Times" poinformował, że premier Beata Szydło sonduje inne kraje UE w sprawie możliwości zastąpienia Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej przez europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego. Gazeta powołała się na dwóch europejskich dyplomatów zbliżonych do rozmów. Według źródeł PAP zbliżonych do polskich dyplomatów zaangażowanych w rozmowy nt. kandydata na stanowisko szefa RE, kandydatura Donalda Tuska jest nie do zaakceptowania "pod żadnym warunkiem", natomiast jedną z opcji i ciekawą alternatywą dla niej jest Saryusz-Wolski.

Szef MSZ Witold Waszczykowski, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, a także wicepremier Jarosław Gowin ocenili w środę, że kandydatura Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiego byłaby lepsza od kandydatury Donalda Tuska. Nie potwierdzili jednak, że rząd Beaty Szydło rozważa poparcie ewentualnej kandydatury Saryusz-Wolskiego. Jacek Saryusz-Wolski nie zabrał dotychczas głosu w sprawie swojej ewentualnej kandydatury.

"Nie ma rozmów od przejściu do PR"

- Gdyby było coś na rzeczy w tym, że Saryusz-Wolski jest kandydatem na zajęcie stanowiska Donalda Tuska, to jego przechodzenie do PR jest kompletnie nierozsądne i niepotrzebne - komentował w RDC Marek Zagórski (PR Zjednoczona Prawica). - Nie było i nie ma rozmów na temat przejścia Saryusz-Wolskiego do Polski Razem - dodał.

"Nie ma szans na to stanowisko"

Zdaniem Marcina Święcickiego (PO) to, że Saryusz-Wolski do tej pory nie zaprzeczył tym doniesieniom, może oznaczać, że "coś jest na rzeczy". - Ale nie ma na to stanowisko żadnych szans. Zawsze zajmowali je prezydenci bądź premierzy - komentował polityk. Dodał, że wysunięcie takiego kandydata przez PiS w ostatniej chwili nie ma szans na powodzenie, ale może spowodować zamieszania wokół kandydatury Donalda Tuska. - Głównym celem polityki PiS-u jest usunięcie Polaka z europejskiego stanowiska - ocenił.

"Absolutnie nie ma takich rozmów"

- Od dwóch dni komentujemy tę sprawę, której de facto nie ma - stwierdził Wojciech Skurkiewicz (PiS). Jak przypomniał, to brytyjski dziennik opublikował taką informację, a polscy komentatorzy "cały czas gonią króliczka". - Absolutnie nie ma tematu Saryusza-Wolskiego, nie ma wysuwania przez PiS tej kandydatury na żadną funkcję, jeśli chodzi o struktury europejskie. Nikt nie prowadzi takich rozmów - deklarował poseł.

"Wirtualna kandydatura"

Mateusz Sabat (.Nowoczesna) ocenił, że  "to absolutnie wirtualna kandydatura". - Saryusz-Wolski nie ma żadnych szans na to stanowisko. Trzeba mieć na nie konkretne predyspozycje i dorobek. Być może, jeśli chodzi o intelekt i doświadczenie  w strukturach unijnych pasowałby formatem, ale to jest też kwestia poparcia i znajomości szefów rządów innych krajów - analizował. Dodał, że takie poparcie - z wyjątkiem polskiego rządu - ma Donald Tusk.

"PiS ma problem"

- PiS ma ogromny problem. Obywatele i wyborcy PiS-u chcieliby, aby w Unii Europejskiej został poparty Polak - skomentował Emil Sawicki (PSL). - Nie wiemy, czy te spekulacje są prawdziwe, czy nie, ale być może PiS chciałby mieć swojego kandydata, żeby zaspokoić te oczekiwania Polaków - mówił gość audycji.