Rocznica śmierci podkomisarza Andrzeja Struja. "Chcemy pamiętać o dzieciach bohaterów"

  • 10.02.2016 21:22

  • Aktualizacja: 13:49 15.08.2022

- Pomagamy dzieciom, których rodzice zginęli podczas wykonywania służby publicznej. Nasza fundacja powstała po to, żeby pamiętać o dzieciach bohaterów, ponieważ właśnie tak ich postrzegamy. Przewinęło się u nas już 198 podopiecznych - mówiła w "Wieczorze RDC" Magdalena Pawlak – prezes Fundacji "Dorastaj z Nami".
Policjanci upamiętnili w środę podkomisarza Andrzeja Struja. Funkcjonariusz zginął 10 lutego 2010 roku. Był na urlopie, zareagował na agresywne zachowanie mężczyzn na przystanku Fort Wola w Warszawie. Napastnicy śmiertelnie ranili go nożem.

W środę w miejscu tragedii policjanci zapalili znicze, złożyli wieńce. Nie zabrakło także Warszawiaków i przedstawicieli innych służb. Zabójcy policjanta zostali skazani na 25 i 15 lat więzienia.

"Mają plany i marzenia"

Dzieci zmarłego policjanta trafiły pod opiekę "Dorastaj z Nami". Jak tłumaczyła Sonia Anger, dyrektor biura zarządu fundacji, dziewczynki są teraz w szkole podstawowej. - Dobrze się uczą, są aktywne i utalentowane. Bardzo się cieszymy, że mają plany i marzenia oraz że możemy być częścią ich życia. W Warszawie pamięć o ich tacie jest wciąż żywa. Minęło sześć lat, a rocznica nadal jest obchodzona. Dla wielu osób jest to bohater, tak samo jak dla nas - podkreśliła Sonia Anger.

Magdalena Pawlak dodała, że fundacja wspiera ich zajęcia pozalekcyjne oraz pozwala jak najlepiej się rozwijać. - Pomagamy również w różnego rodzaju działaniach edukacyjnych w szkole - zwróciła uwagę.

"Przewinęło się już 198 dzieci"

Jak się okazuje, Fundacja "Dorastaj z Nami" pomaga też wielu innym dzieciom, których rodzice zginęli na służbie. - Nasza fundacja powstała po to, żeby pamiętać o dzieciach bohaterów, ponieważ właśnie tak ich postrzegamy. Przewinęło się już 198 podopiecznych - powiedziała Magdalena Pawlak.

Zaznaczyła również, że fundacja stara się pomagać dzieciom długofalowo. - Wspieramy je w edukacji. Postanowiliśmy, że będziemy się nimi opiekować do osiągnięcia dorosłości, aż znajdą pracę i będą mogły normalnie żyć. Staramy się pomagać, ale musimy też chronić ich prywatność. Nie możemy mówić o pewnych rzeczach, tym bardziej, że chodzi o wydarzenia tragiczne. One potrzebują osłody, ciepła i zrozumienia, a nie pokazywania ich na zewnątrz i mówienia o osobistej tragedii. Staramy się to robić z dużym taktem i zrozumieniem - mówiła w "Wieczorze RDC" prezes Fundacji "Dorastaj z Nami".

Źródło:

RDC

Autor:

mg