Remis Legii z Pogonią na zakończenie rundy zasadniczej

  • 09.04.2016 20:58

  • Aktualizacja: 21:35 25.07.2022

Mecz na szczycie ligowej tabeli nie zachwycił. Mimo zaciętej walki, brakowało strzałów na bramkę i Pogoń zremisowała bezbramkowo z Legią Warszawa.
Legia grała o jak największą przewagę przed podziałem punktów. Pogoń o miejsce w pierwszej czwórce przed podziałem ligi na grupy mistrzowską i spadkową. Toteż oprócz obserwacji meczu na stadionie kibice nasłuchiwali wieści nadchodzących z Krakowa, gdzie Wisła grała z Zagłębiem Lubin, które po 29 kolejkach traciło tylko punkt do szczecinian. Owacjami przyjęli też w końcowych sekundach spotkania informację, że Śląsk Wrocław wygrał z Cracovią. Te trzy rozstrzygnięcia przesądziły, że zespół Czesława Michniewicza skończył rundę zasadniczą na trzecim miejscu i w grupie mistrzowskiej cztery spotkania rozegra u siebie.

Od powrotu do ekstraklasy "Portowcy" mieli fatalny bilans meczów z legionistami. Z dziewięciu rozegranych spotkań przegrali osiem. Wygrali tylko raz, pod wodzą Jana Kociana 9 listopada 2014 r. u siebie 2:1. Co ciekawe, ani razu w rywalizacji tych ekip nie padł remis.

Po raz pierwszy na boisku w przeciwnych drużynach zagrali dwaj przyjaciele z boiska. Jeszcze rok temu Adam Gyurcso był jednym głównych statystów przy bramkach Nemanji Nikolica, gdy obaj zdobywali mistrzostwo Węgier z Videotonem.

Komplet widzów

Hit kolejki po raz pierwszy od niepamiętnych czasów przyciągnął na trybuny komplet widzów. Służby zapewniające bezpieczeństwo zezwoliły Pogoni na to, by sprzedała prawie 14 400 biletów. Wszystkie wejściówki się rozeszły.

Ponadto w miejscowych barwach na to spotkanie przypadły dwa ważne jubileusze: równo rok temu pracę z zespołem rozpoczął trener Michniewicz. Drugim jubilatem był Japończyk Takafumi Akahoshi, dla którego był to 100. mecz ligowy.

Przed meczem zarówno trener Pogoni, jak i kapitan zespołu Rafał Murawski zapowiadali ofensywę i walkę nawet o trzecie miejsce w tabeli. - Chcemy pokazać dobrą piłkę, zagrać ofensywnie i wygrać ten mecz. Zrobi się wtedy mały ścisk w tabeli - zapowiadał Murawski.

Potwierdzeniem jego słów była szarża Łukasza Zwolińskiego już w pierwszych sekundach spotkania, jednak jego zgranie do środka przeciął Arkadiusz Malarz. Lider tabeli pierwszy groźny strzał oddał po kwadransie gry, ale piłka po główce Aleksandara Prijovica nieznacznie minęła bramkę gospodarzy.

Najlepszą szansę na gola miał w pierwszej połowie Łukasz Broź, który w 26. min mocno strzelił z prawego skrzydła, ale Dawid Kudła sparował piłkę na róg. Mecz był wyrównany, strzałów niewiele, ale w pierwszej części to goście mieli lepsze sytuacje podbramkowe.

Inicjatywa gospodarzy

W drugiej części więcej inicjatywy należało do gospodarzy. W 53. min aktywny Gyurcso wpadł w pole karne, byłby sam na sam z Malarzem, ale padł tuż za linią atakowany przez jednego z obrońców gości. Sędzia uznał, że Węgier próbował wymusić rzut karny i ukarał go żółtą kartką.

W końcówce meczu legioniści przycisnęli. Mieli kilka rzutów rożnych i wolnych, ale wszystkie dośrodkowania wyłapywał czujnie grający w tym meczu Kudła.

Remis w spotkaniu obu zespołów oznacza, że nadal mają najmniej porażek na koncie - po cztery. Pogoń jest „mistrzem remisów” - uzyskała ich 16 w sezonie i aż siedem w dziewięciu meczach tegorocznych. Na dodatek oznacza to, że tegoroczne rozgrywki zakończy pojedynek Legii z Pogonią w Warszawie.

...

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:0

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Takafumi Akahoshi, Adam Gyurcso. Legia Warszawa: Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 14 348

Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Jarosław Fojut, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes - Marcin Listkowski (58. Wladimer Dwaliszwili), Mateusz Matras (83. Jakub Piotrowski), Rafał Murawski, Adam Gyurcso (85. Miłosz Przybecki), Takafumi Akahoshi - Łukasz Zwoliński

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź (83. Bartosz Bereszyński), Jakub Rzeźniczak, Artur Jędrzejczyk, Adam Hlousek - Guilherme, Michał Pazdan, Michaił Aleksandrow, Aleksandar Prijovic (72. Kasper Hamalainen) - Ondrej Duda (78. Michał Kucharczyk), Nemanja Nikolic

Źródło:

PAP

Autor:

RDC