Młodzi ludzie wspierają funkcjonariuszy w poszukiwaniu rozwiązań, które pozwolą kierowcom i pieszym unikać zagrożeń. "Zmiany poprzedzić muszą badania, a te już się rozpoczęły" - mówi jeden z praktykantów Jakub Augustyniak.

Studenci wykonali dokumentację fotograficzną, która pozwoli stwierdzić na przykład, czy przejścia są właściwie oświetlone i dobrze widoczne. W specjalnych ankietach opisali też zachowania pieszych i kierowców. Najczęściej popełnianym błędem - i przez jednych, i przez drugich - jest prowadzenie rozmów przez telefon komórkowy, co w efekcie utrudnia skupienie uwagi na tym, co dzieje się na drodze. Zdaniem wiceszefa mazowieckiej drogówki podinspektora Krzysztofa Bieleckiego, współpraca ze studentami to cenne i ważne doświadczenie, bo takich analiz, wykonanych przez kogoś innego niż policjanci czy zarządcy dróg, jest bardzo mało.

Przygotowano także ankiety dla przechodzących przez przejścia, by ustalić, kiedy piesi czują się najbezpieczniej, czy chcieliby zainstalowania sygnalizacji świetlnej albo wybudowania wyspy, rozdzielającej pasy jezdni. Wypracowane w teorii rozwiązania zastosowane zostaną w praktyce, a po Radomiu - także w innych miejscach na Mazowszu.
Studenckie praktyki poprzedziła umowa podpisana przez uniwersytet i policję.