Przed nami kolejny koncert byłych Artystów Warszawskiej Opery Kameralnej

  • 21.07.2017 09:36

  • Aktualizacja: 14:15 15.08.2022

Arię "Batti, batti, oh bel Masetto" oraz "Ah fuggi il traditor" i "Mi tradi quell’alma ingrata" z opery "Don Giovanni" można będzie usłyszeć w niedzielę podczas kolejnego koncertu w ramach Warszawskich Dni Mozartowskich. Gościem "Poranka RDC" była sopranistka Agnieszka Kozłowska, która zaprosiła wszystkich melomanów do Klubu Nowy Świat 44 w Warszawie.
Za nami trzy lipcowe koncerty byłych Artystów Warszawskiej Opery Kameralnej. Wielu wybitnych solistów-śpiewaków i muzyków orkiestry Sinfonietta – do niedawna pracowników Warszawskiej Opery Kameralnej – w tym roku nie wystąpi na Festiwalu Mozartowskim. Artyści pragną jednak, jak zwykle w lipcu, spotkać się ze swoją publicznością i miłośnikami muzyki Mozarta.

Jak powiedziała w "Poranku RDC" Agnieszka Kozłowska, podczas niedzielnego koncertu wykona Arię "Batti, batti, oh bel Masetto" oraz "Ah fuggi il traditor" i "Mi tradi quell’alma ingrata" z opery "Don Giovanni". Początek o godzinie 20 w Klubie Nowy Świat 44 w Warszawie. Transmisja na antenie Radia dla Ciebie.

 

Wspomnienie Stefana Sutkowskiego

Przy tej okazji odczytała dedykację, którą dostała od dyrektora Stefana Sutkowskiego. - Ujął ją w swojej książce "Mój teatr 1961-2011": Droga Pani Agnieszko. Jest mi niezwykle miło pisać dedykację dla Pani, tak zasłużonej dla Warszawskiej Opery Kameralnej, o którym to teatrze jest ta książka. Pisałem ją 50 lat i oddaje ten tekst i zdjęcia nasze wspólne przeżycia. Moc serdeczności załączam, Stefan Sutkowski.

Przypomniała, że Pan Dyrektor napisał tę dedykację 24 lipca 2012 roku. - Tego pamiętnego roku, kiedy z przyczyn dla nas tragicznych, powolnej likwidacji placówki, Pan Dyrektor podał się do dymisji. Te słowa są dla mnie niezwykle istotne. Proszę zwrócić uwagę, kto je napisał. Tak wielka osoba potrafiła napisać do jednej ze swoich pracownic. Ja nie jestem nikim specjalnie zasłużonym dla WOK, mogłabym siebie umieścić gdzieś powyżej środka, ale Pan Dyrektor użył takich właśnie słów - zaznaczyła sopranistka.

Dodała, że Stefan Sutkowski był człowiekiem wielkiej idei, z wielką troską myślącym o artystach. - Zatrudniał nas do teatru myśląc o naszym rozwoju. On dawał nam szansę wypłynięcia na głębokie wody. Od debiutu dawał nam wielkie role, on się tego nie bał. Wtedy czuliśmy się zaopiekowani - powiedziała w "Poranku RDC" Agnieszka Kozłowska.

Źródło:

RDC

Autor:

mg