Protest przeciwko likwidacji bibliotek w Stoku Lackim
24.07.2016 22:38
Aktualizacja: 13:57 15.08.2022
Zamówić to można pizzę, a nie książkę - tak o pomyśle likwidacji filii bibliotecznych i powołania mobilnej książnicy mówią mieszkańcy Stoku Lackiego w gminie Siedlce.
RDC
Pół tysiąca podpisów zebrali mieszkańcy Stoku Lackiego pod petycją przeciwko likwidacji biblioteki w swojej miejscowości. To pierwszy taki protest wśród mieszkańców gminy Siedlce, gdzie wójt zamierza od października zlikwidować wszystkie filie biblioteczne i zorganizować mobilną książnicę. - Chcę poprawić poziom czytelnictwa - twierdzi wójt Henryk Brodowski.
- W gminie jest coraz więcej czytelników - uważa kierownik bibliotek Bożena Nowak.
Petycję mieszkańców poparł starosta powiatu siedleckiego.
Radni przeciwko
Przeciwko likwidacji bibliotek są też radni - ośmiu z nich już zapowiedziało, że w sierpniu zagłosuje przeciw uchwale likwidacyjnej.
- To dla nas żadne oszczędności, a mieszkańcy są przeciwni - mówili Andrzej Rymuza i Elżbieta Łęczycka.
Oszczędności?
Wójt liczy na oszczędności, a mieszkańcy - na kontakt z drugim człowiekiem, nie z komputerem.
Które placówki miałyby zniknąć?
Z mapy bibliotek miałyby zniknąć filie w Wołyńcach, Nowym Opolu, Białkach, Pruszynie i Stoku Lackim. Jedyna placówka zostałaby w Chodowie. Roczny koszt utrzymania wszystkich placówek to około 160 tys. zł rocznie, w przypadku likwidacji gmina zaoszczędziłaby około 40 tysięcy. Radni zadeklarowali, że odrzucą uchwałę na sierpniowej sesji.