"Popularyzowanie polskiej myśli technicznej w Muzeum NOT jest warte ministerialnej pomocy"

  • 09.11.2016 15:12

  • Aktualizacja: 14:02 15.08.2022

Grupa pracowników stołecznego Muzeum Techniki i Przemysłu protestowała w środę przed siedzibą placówki przeciw zaległościom w wypłatach pensji oraz złemu stanowi finansowemu muzeum. Największa placówka muzealnictwa technicznego w Polsce - Muzeum Techniki i Przemysłu - od lat boryka się z problemami finansowymi. W czerwcu zarząd PKiN, gdzie mieści się muzeum, wypowiedział umowę najmu, powodem było zadłużenie placówki, na które złożyły się m.in. zaległości w opłatach za czynsz.
Na stronie internetowej Muzeum NOT można znaleźć informację, że pomimo wypowiedzenia umowy najmu, muzeum jest nadal czynne dla odwiedzających. "Uważamy, że jest to nasza misja i obowiązek, udostępniać Narodowe Zbiory Techniki, które w większości są darami społeczeństwa" piszą przedstawiciele placówki. Informują również, że pojawił się cień nadziei - propozycja ministra kultury dla prezydent Warszawy w sprawie przekształcenia Muzeum w Narodowe Muzeum Techniki i jego współprowadzenia przez MKIDN i ratusz. Sytuacja chwilowo stanęła w miejscu - Urząd Miasta i Ministerstwo Kultury od dwóch miesięcy wymieniają się pismami. Do tej pory nie wypracowano porozumienia dotyczącego wizji i sposobu funkcjonowania muzeum. Pracownicy placówki otrzymują tylko część wynagrodzenia, jak powiedzieli, nie są pewni co przyniesie kolejny dzień.

Największe w Polsce Muzeum Techniki

Największa placówka muzealnictwa technicznego w Polsce - Muzeum Techniki i Przemysłu NOT - od lat boryka się z problemami finansowymi. Od lat, przez kilka miesięcy w roku muzeum nie płaciło czynszu, ale zarząd PKiN "przymykał na to oko", ponieważ wiedział, że placówka ureguluje zaległości, gdy dostanie środki z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Naczelna Organizacja Techniczna (NOT), która prowadzi warszawskie muzeum techniki, dostawała środki z MNiSW na działalność upowszechniającą naukę w ramach konkursu, środki przyznawano na podstawie złożonego wniosku. Wniosek NOT złożyła także w tym roku, wystąpiła o wsparcie w wysokości 5 mln zł. W tym roku jednak muzeum pieniędzy z resortu nie dostanie. Dlatego zarząd PKiN 6 czerwca wypowiedział umowę najmu. Powodem było zadłużenie placówki opiewające wówczas na 730 tys. zł, na które złożyły się m.in. zaległości w opłatach za czynsz. Muzeum techniki nie może się także ubiegać o dotację, bo nie jest placówką państwową. By otrzymać dotację, NOT musiałby wystąpić z wnioskiem o formalne nadanie statusu muzeum państwowego.

„Oddamy muzeum w bardzo dobre ręce”


Środowa pikieta odbywała się pod hasłem „Oddamy muzeum w bardzo dobre ręce”. Jej uczestnicy trzymali transparenty z napisami: „Żądamy zapłaty naszych składek ZUS i NFZ”, „Od sierpnia pracujemy za darmo”, „Panie dyrektorze, nie chcemy się zwalniać”, „Od sierpnia byt naszych rodzin jest zagrożony”, „Syty pracodawca nie rozumie głodnego pracownika”. „Ratujmy Muzeum Techniki i Przemysłu! Grozi nam likwidacja! Na bruku może znaleźć się 15 tys. eksponatów – dorobek polskiej i światowej techniki, bezcenne unikaty” – alarmowali organizatorzy pikiety na jednym z plakatów.

Zadłużenie maleje powoli

Jeśli sytuacja nie ulegnie polepszeniu i nie pojawi się propozycja rozwiązania problemu długów muzeum, placówka będzie musiała się przeprowadzić. - Nie mamy nawet jasnej informacji, z którym resortem mamy rozmawiać o przekazaniu muzeum - powiedział na antenie Radia Dla Ciebie Mariusz Płaczkiewicz, zastępca sekretarza generalnego NOT Warszawa. Chociaż Muzeum Techniki w ostatnich miesiącach, po nagłośnieniu swoich problemów, zanotowało wzrost liczby odwiedzających, zastępca sekretarza przyznał, że to nie wystarcza, aby zlikwidować zadłużenie. - Popularyzowanie polskiej myśli technicznej jest warte pomocy ministerialnej. Liczymy, że minister rozpatrzy nasze odwołanie pozytywnie - dodał.

Do dyskusji w studiu zapraszamy także słuchaczy. Czekamy na sygnały o sprawach, które warto poruszyć w programie “Jest sprawa”. Adres mailowy: jestsprawa@rdc.pl, tel. 022 645 90 90 (w trakcie audycji – od poniedziałku do czwartku w godzinach 14.00-15.00.). Adres pocztowy: “Jest sprawa” Polskie Radio RDC, ul. Myśliwiecka 3/5/7, Warszawa.

Źródło:

RDC, PAP

Autor:

Anna Ryczkowska