"Prezes znalazł się w trudnej sytuacji. Jego działania były zdecydowanie antyeuropejskie"

  • 04.05.2016 08:55

  • Aktualizacja: 13:53 15.08.2022

- Jarosław Kaczyński jest człowiekiem inteligentnym i musi sobie zdawać sprawę, że wyprowadzanie Polski z UE to nie jest decyzja podejmowana z dnia na dzień. To pewien proces polegający na zohydzaniu UE w słowach i czynach oraz dopuszczaniu do tego, żeby takie antyeuropejskie tezy się szerzyły - mówił w "Poranku RDC" senator Marek Borowski.
- Realna przynależność do Europy, to przynależność do Unii - mówił w Dniu Flagi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, przynależność Polski do Unii Europejskiej jest elementem bezpieczeństwa. - Traktujemy ją jako trwałą. Z prostego powodu - dzisiaj być w Europie to znaczy być w UE. Nie ma innego sposobu - podkreślił.

- Chcemy w niej być. I to jest pogląd ogromnej większości Polaków. Ci, którzy dzisiaj próbują twierdzić, że jest inaczej, mówią nawet o jakiś referendach ws. wystąpienia z Unii, są szkodnikami, są politycznymi awanturnikami - ocenił.

Kaczyński podkreślił, że być w Unii nie oznacza zgadzać się na wszystko. - To nie oznacza zgadzać się na taką sytuację, która będzie zagrażała bezpieczeństwu naszych obywateli, Polaków, może szczególnie Polek, która będzie naruszała prawo do spokojnego życia, będzie naruszała nasz porządek moralny - przekonywał prezes PiS.

"Prezes znalazł się w trudnej sytuacji"

Do tych słów odniósł się w "Poranku RDC" senator Marek Borowski. Jak powiedział, prezes Kaczyński wielokrotnie mówił różne rzeczy, a potem robił coś zupełnie innego. - To człowiek inteligentny i musi sobie zdawać sprawę, że wyprowadzanie Polski z UE to nie jest decyzja podejmowana z dnia na dzień. To pewien proces polegający na zohydzaniu UE w słowach i czynach oraz dopuszczaniu do tego, żeby takie antyeuropejskie tezy się szerzyły. Prezes znalazł się więc w trudnej sytuacji, ponieważ jego działania były w ostatnim czasie zdecydowanie antyeuropejskie - zauważył.

Tłumaczył, że wszystko, co politycy PiS mówili o Komisji Weneckiej, Parlamencie Europejskim i Unii Europejskiej, wskazuje właśnie na antyeuropejskość tego ugrupowania. - Jeżeli ktoś publicznie lży i przypisuje komuś negatywne cechy, to coraz więcej Polaków zaczyna wierzyć, że to prawda. Dodatkowo kolejne sondaże pokazują, że coraz więcej ludzi uważa, iż UE do niczego się nie nadaje. Potem rządzący będą powoływać się na te badania i mówić, że przecież ludzie tak myślą - wspomniał parlamentarzysta.

"Rząd popełnia ogromny błąd"

Gość RDC zwrócił uwagę, że trzeba pamiętać, iż na politykach spoczywa ogromna odpowiedzialność i czasami trzeba pójść pod prąd. - W tej kwestii uważam, że polski rząd, separując się od tego problemu, popełnia ogromny błąd. Obawiam się, że takie traktowanie UE w coraz większej grupie Polaków wywoła wątpliwości - przyznał Borowski.

Zastanawiał się również, co powiedzą politycy PiS, jeżeli za chwilę okaże się, iż UE uzna działania rządu związane z kopalniami za niedozwoloną pomoc publiczną. - Być może powiedzą, że nie potrzebujemy takiej UE. Będziemy mieć wówczas kolejną grupę, która zacznie głośno pytać, po co nam właściwie ta Unia Europejska - mówił w "Poranku RDC" senator Marek Borowski.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg