Prezes lotniska w Modlinie o CPL: budowanie portu na 40 mln pasażerów jest złym pomysłem

  • 26.10.2016 09:11

  • Aktualizacja: 22:00 25.07.2022

- Modlin można rozwijać stopniowo wraz z rosnącymi potrzebami. Wybudowanie lotniska o pojemności około 40 milionów pasażerów nie będzie wówczas kosztowało 30 miliardów złotych, jak w przypadku CPL, tylko osiem. Zwłaszcza, że część z wydatków, w tym rozwój rozwiązań autostradowych i kolei, wydarzy się bez względu na to, czy Modlin będzie rósł, czy nie - mówił w "Poranku RDC" Leszek Chorzewski - prezes lotniska Modlin.
Na lotnisku w Modlinie 30 października w życie wejdzie zimowy rozkład połączeń lotniczych, a wraz z nim nowe kierunki. Pasażerowie będą mogli polecieć m.in. do Walencji, Tuluzy, Edynburga, czy Newcastle. Z Modlina lata irlandzki przewoźnik Ryanair. Zimowy rozkład lotów podwarszawskiego lotniska w Modlinie wzbogaci się o osiem nowych kierunków.

Lotnisko poinformowało, że we wrześniu port obsłużył ponad 251 tys. pasażerów, z czego 32,2 tys. osób w ruchu krajowym i 219,6 tys. pasażerów na trasach zagranicznych. Wzrost liczby podróżnych w stosunku do września 2015 wyniósł 10,6 proc. Od początku tego roku port odprawił 2,2 mln podróżnych. Według szacunków zarządu spółki, w całym 2016 r. port przyjmie ok. 2,8 mln osób.

CPL

Gość RDC odniósł się do koncepcji budowy Centralnego Portu Lotniczego między Warszawą a Łodzią. Jak powiedział, dyskusja, która wybuchła niedawno wokół CPL, w pewien sposób przypomniała o Modlinie, który jest lotniskiem oddalonym o 35 kilometrów od centrum miasta. - W skali europejskiej ta odległość jest zupełnie przyzwoita. Ten nowy port byłby oddalony o co najmniej drugie tyle, więc z punktu widzenia pasażera byłby w jakimś stopniu utrudnieniem. Oczywiście w XXI wieku, kiedy istnieją różne sposoby szybkiego przemieszczania się, nie jest to rzecz nie do pokonania - zaznaczył Leszek Chorzewski.

Dodał, że Modlin jest alternatywą dla tego pomysłu. - Bez wątpienia to lotnisko gwarantuje możliwość fazowego rozwoju. Budowanie nowego portu na 40 mln pasażerów jest pomysłem niedorzecznym, ponieważ w naszym kraju nie ma takich pieniędzy. Dodatkowo wybudowanie tak wielkiego lotniska to oddanie w chińskie ręce najbardziej wartościowej jednostki w naszym kraju. Nie wiem, czy jest taka potrzeba - podkreślił prezes.

Osiem miliardów

Zwrócił uwagę, że Modlin można rozwijać stopniowo wraz z rosnącymi potrzebami. - Wybudowanie lotniska o pojemności około 40 milionów pasażerów nie będzie wówczas kosztowało 30 miliardów złotych, jak w przypadku CPL, tylko osiem. Zwłaszcza, że część z wydatków, w tym rozwój rozwiązań autostradowych i kolei, wydarzy się bez względu na to, czy Modlin będzie rósł, czy nie - zauważył.

Przyznał, że należy pamiętać, iż koncepcja takiego lotniska musi być przemyślana pod kątem taktycznym. - Rynek w Europie jest już poukładany i w związku z tym wybudowanie lotniska, które ma ambicje obsłużyć 40 milionów pasażerów, oznacza tyle, że trzeba komuś to zabrać. Teraz trzeba znaleźć sposób, żeby ludzie chcieli lecieć nie przez Wiedeń, Frankfurt czy Pragę, tylko skorzystać z Warszawy - mówił prezes lotniska w Modlinie.

Stwierdził również, że pieniądze na wybudowanie nowego lotniska w Modlinie są, tylko trzeba podjąć odpowiednie decyzje. - W tej chwili toczą się poważne rozmowy, które mają wpasować CPL w pewną strategię lotnictwa w Polsce. Ono nie może spowodować, że zostanie zaburzona praca już istniejącego systemu. Nie ma mowy, żeby chaotycznie podejmować decyzje tylko dlatego, że powstał jakiś pomysł - powiedział w "Poranku RDC" Leszek Chorzewski.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg