To była trudna noc dla mieszkańców Jaskółowa. We wtorek wieczorem doszło tam do pożaru wysypiska śmieci. Na miejscu w kulminacyjnym momencie było 20 wozów gaśniczych i 85 strażaków. - Pożar wybuchł we wtorek około godziny 17 - powiedział RDC Tomasz Wołoszyn ze straży pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.

Jak relacjonował strażak, dym znad płonącego wysypiska czuć było nawet 20 kilometrów dalej.

Na miejscu byli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i sztabu zarządzania kryzysowego z Nowego Dworu Mazowieckiego. Na polecenie WIOŚ na miejscu pracowały też dwie koparki, które zabezpieczały warstwę ochronną pod wysypiskiem, żeby uniknąć skażenia gleby.

Strażacy nadal pracują na wysypisku o powierzchni około hektara. Jak informują, gaszenie może potrwać jeszcze kilka dni. Służby mają utrudnioną pracę w związku z tym, że nie mogą wjechać tam ciężkim sprzętem i wszystko musi odbywać się siłą rąk. Problem stanowi mata zabezpieczająca glebę przed śmieciami i toksycznymi związkami - nie można na nią wjechać samochodem. Co najgorsze, do Jaskółowa nie dotarł deszcz. Przyczyna pożaru jeszcze nie jest znana.