Ćwiczenia były niezapowiedziane. Strażacy szkolili się na terenach, na których występuje faktyczne zagrożenie powodzią.

Próba miała przygotować ich do ochrony obywateli, współpracy z innymi jednostkami oraz sprawnego dostarczania pomocy humanitarnej. Podczas ćwiczeń strażacy sprawdzali także swoją gotowość do koordynowania akcji ratunkowych w trudnych sytuacjach, takich jak nagłe zmiany sytuacji, komplikacje i utrudnienia.



Również w czerwcu ćwiczyli strażacy z Legionowa. Funkcjonariusze szkolili się na wypadek dwóch scenariuszy. Pierwszy zakładał, że na promie kursującym pomiędzy miejscowościami Gassy i Karczew doszło do pożaru i jego gwałtownego zatrzymania. W wyniku zdarzenia trzy osoby z ogólnymi obrażeniami zostały uwięzione na promie, a jedna osoba wypadła z niego i z prądem rzeki dopłynęła do jednej z piaszczystych wysp. Działania ratowników polegały na dotarciu do osób poszkodowanych, ich opatrzeniu i ewakuacji na brzeg oraz przekazaniu służbom medycznym.

Druga część ćwiczeń obejmowała działania na wałach przeciwpowodziowych. Strażacy mieli za zadanie podwyższyć wał z użyciem rękawów napełnianych wodą i worków z piaskiem oraz uszczelnić przesiąki przez wał.