Za tę decyzję jest wdzięczny wicedyrektor Opery Andrzej Klimczak. Jego zdaniem, powstanie instytucji to cud. Jak dodał, Piotr Gliński powołał Polską Operę Królewską, by pomóc artystom zwolnionym przez nową dyrekcję z ich poprzedniej instytucji oraz by promować polską muzykę.

Pierwszy sezon Polskiej Opery Królewskiej został zainaugurowany 2 listopada. Andrzej Klimczak mówi, że od tego czasu wielbiciele muzyki mogli wysłuchać artystów w kilku odsłonach. Jak dodaje, artystyczną działalność Opery rozpoczęło wykonanie "Requiem" Wolfganga Amadeusza Mozarta podczas mszy świętej w Archikatedrze Warszawskiej za zmarłych artystów. Przypomina, że z kolei pierwszą sceniczną premierą Polskiej Opery Królewskiej były "Dziady-Widma" - rzadko wykonywana kantata Stanisława Moniuszki oparta na II części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Andrzej Klimczak przypomina, że w tym roku Polska Opera Królewska uświetniła też 84. urodziny Krzysztofa Pendereckiego wykonaniem jego kompozycji - "Credo".

"Wesele Figara"

Ostatnia premiera odbyła się 30 grudnia w Teatrze Królewskim w warszawskich Łazienkach. Artyści zaprezentowali dzieło Mozarta - "Wesele Figara" w reżyserii Ryszarda Peryta.

Zgodnie ze statutem Opery, przedmiotem jej działania jest kształtowanie i upowszechnianie kultury muzycznej poprzez wystawianie dzieł operowych, muzyki oratoryjnej, symfonicznej i kameralnej, ze szczególnym uwzględnieniem muzyki kompozytorów polskich. Ma również przywracać do życia muzycznego zapomniane dzieła muzyki polskiej i pełnić funkcję „opery w drodze”, docierając z odpowiednio przygotowanymi przedstawieniami do mniejszych miast w całym kraju.