Jej pokonanie to nie lada wyczyn. Alternatywą dla kilkudziesięciometrowej ścieżki jest kilkadziesiąt schodów obok niej. Jedno i drugie wprawiło w osłupienie naszego słuchacza - Pana Pawła.
Zastępca Wójta Alicja Sokołowska przekonuje, że pomysł budowy kładki był konsultowany z mieszkańcami. To oni wraz z samorządowcami mieli zdecydować, że ścieżka jak serpentyna będzie lepszym rozwiązaniem niż winda.
Urzędnicy przekonują, że wejścia na kładkę poprawić się nie da. Podobnie jak nie można zamontować na schodach rynien dla rowerów, czy wózków. Budowa kładki kosztowała 2 miliony złotych.
Źródło:
Autor:
Piotr Pilewski
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
