Każda z miejscowości, odwiedzana przez Głowę Państwa, solidnie przygotowywała się do takiej wizyty, a jej powodem były niejednokrotnie uroczystości związane np. z otwarciem jakiegoś ważnego obiektu. W Gąsewie na przykład, prezydent otworzył Dom Ludowy, w innym miejscu zaś dokonał wmurowania kamienia węgielnego.

Wola godnego powitania prezydenta Polski w społecznościach lokalnych była ogromna. Nie zawsze jednak takie przygotowania zakończyły się sukcesem. W Karniewie na przykład, udekorowanym, w którym mieszkańcy czekali na gościa, świta prezydencka nie zatrzymała się w ogóle, przejeżdżając tylko do następnej miejscowości.

Prezydent był goszczony przez samorządowców, organizacje społeczne, wybrane osoby indywidualne (np. posła Stanisława Deptułę z BBWR), ale również dwory ziemiańskie. Z powodów osobistych, rodzinnych, wieczorny odpoczynek i nocleg zapewnił mu dwór w Obrębcu, należący do Stanisława Żurawskiego, z którym prof. Ignacego Mościckiego łączyły więzy powinowactwa.

Mimo nielicznych głosów przeciwnych ze strony lewicy, podróże prezydenta Ignacego Mościckiego po kraju, z punktu widzenia społeczności lokalnych, należą do wydarzeń najwyższej miary. Wpisują się również - o czym mówiła w jednej z poprzednich audycji dr Jolanta Załęczny - w szereg wydarzeń i politykę historyczną II RP, której celem było kształtowanie postaw patriotycznych i rozwijanie tożsamości narodowej, także poprzez tę lokalną.

Prezentowane przez nas fotografie pochodzą ze zbiorów zarówno publicznych, jak i prywatnych, nam udostępniła je Autorka opracowania "Prezydent Ignacy Mościcki na Północnym Mazowszu i Kurpiach w 1930 r." - Maria Weronika Kmoch, gość programu.