Tragedia motorem zmian. Spółka Tramwaje Warszawskie domaga się usunięcia luki prawnej. Chodzi o to, by móc weryfikować pracowników w celu uniknięcia podobnej tragedii, do której doszło w połowie stycznia na Pradze-Północ.
- Jako pracodawca nie możemy uzyskać informacji o odebraniu uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych - mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz. Apel o zmianę prawa został teraz skierowany do Ministerstwa Sprawa Wewnętrznych i Administracji. Podobny był wystosowany już w przeszłości, jednak bezskutecznie.
W 2015 roku Tramwaje Warszawskie otrzymały odpowiedź, że „brakuje jednoznacznych dowodów potwierdzających, że osoba która odważy się prowadzić samochód pod wpływem alkoholu nie będzie miała żadnych zahamowań, żeby prowadzić w takim stanie tramwaj”.
Pijany motorniczy jest teraz w areszcie, gdzie spędzi trzy miesiące. Grozi mu kara 12 lat więzienia.