Nie ma zgody płockiej rady miasta na zwolnienie Artura Jaroszewskiego z PKN Orlen. Obecnego przewodniczącego rady, władze koncernu chcą zwolnić dyscyplinarnie. Przypomnijmy - mężczyzna miał wysyłać ze służbowego maila wiadomości, w których namawiał do poparcie swojej kandydatury w wyborach samorządowych.
RDC
Przeciwko zwolnieniu Jaroszewskiego opowiedziało się 16 radnych, dziewięciu nie wzięło udziału w głosowaniu. Przeciwko byli m.in. radni Platformy Obywatelskiej.
- Sprawa ma wydźwięk polityczny. Odkąd jest radnym, Artur Jaroszewski zawsze walczył o ochronę środowiska w Płocku. W tym momencie wygląda na to, że władze jego spółki wykorzystały błahy pretekst, by się go pozbyć - przekonuje Artur Kras, przewodniczący klubu PO.
- Pracodawca zarzuca Arturowi Jaroszewskiemu rażące naruszenie obowiązków pracowniczych i wypowiedzi, które miały naruszać dobre imię koncernu - mówi rzeczniczka prasowa PKN Orlen Joanna Zakrzewska.
Jaroszewski nie zgadza się z decyzją. Zapowiedział odwołanie. W spółce pracował przez 19 lat.