„PiS przyjmuje narrację, że nieważne, co się dzieje w kraju, nie wolno o tym mówić na zewnątrz”

  • 13.04.2016 12:45

  • Aktualizacja: 13:52 15.08.2022

- PiS zachowuje się w ten sposób, w jaki czasami przekonuje się ofiary przemocy domowej, by zacisnęły zęby, zamknęły oczy i nie wychodziły mówić sąsiadom, że w domu źle się dzieje, że łamane jest prawo. Dokładnie taka sytuacja jest w Polsce - ocenił w RDC Borys Budka (PO).

Stanisław Karczewski ocenił, że planowane na środę przyjęcie przez Parlament Europejski rezolucji dotyczącej sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego jest efektem donosu złożonego przez Platformę Obywatelską. Przegłosowany zostanie prawdopodobnie krytyczny wobec naszego kraju dokument, mający poparcie pięciu grup politycznych: chadeków, socjalistów, zielonych, liberałów i komunistów. Marszałek Senatu przekonywał w radiowej Trójce, że dokument jest wybiórczy, bo w rezolucji nie ma mowy o ważnych faktach. Mówił w tym kontekście o - jak się wyraził - "rozpoczęciu psucia" konstytucji przez Platformę Obywatelską, która wybrała w jego ocenie niesłusznie sędziów Trybunału Konstytucyjnego i aktywności prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego, który - w jego ocenie - "stał się politykiem".


"Kłamstwo"


- Żałuję, że trzecia osoba w państwie, marszałek senatu – kłamie. Okłamuje opinię publiczną, bo mamy już trzy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, gdzie jasno wskazano, że wybór trzech sędziów był dokonany zgodnie z Konstytucją, natomiast w przypadku dwóch – został popełniony błąd. Za ten błąd przeprosiliśmy - komentował Budka. - Od 3 grudnia psucie TK jest tylko po stronie PiS-u, co dostrzegła Komisja Wenecka, co dostrzegają nasi partnerzy w UE, a czego stara się nie dostrzegać PiS, kreując równoległą rzeczywistość - wyjaśniał poseł.


"Kaczyński nie może znieść tego, że..."


Budka przyznał, że żałuje również, że Parlament Europejski musi zajmować się Polską. - Już w styczniu PE chciał uchwalić rezolucję, ale udało nam się przekonać największą frakcję w parlamencie, żeby dać czas rządowi Beaty Szydło, żeby dać czas Jarosławowi Kaczyńskiemu, by zreflektowali się i nie łamali Konstytucji - mówił gość RDC. Jednak - w jego ocenie - ten czas nie został wykorzystany do dialogu i naprawy błędów. - Cały czas mówi się nieprawdę. Kaczyński nie może znieść jednej rzeczy – ma swojego prezydenta, ma swojego premiera, marszałka sejmu, senatu, większość w obu izbach, ale nie ma swojego Trybunału - uważa Budka. - Postrzeganie rzeczywistości przez PiS jest zero-jedynkowe - ocenił.


- Polacy w referendum opowiedzieli się za przystąpieniem do UE, za przyjęciem jej wartości. Dopóki naród nie powie inaczej, nikt nie ma prawa nas z tej Europy wyprowadzać, tak, jak to robi Jarosław Kaczyński - podkreślił gość RDC.


"Ofiara przemocy"


Zdaniem posła, PiS zachowuje się w taki sposób, w jaki "czasami przekonuje się ofiary przemocy domowej, by zacisnęły zęby, zamknęły oczy i nie wychodziły mówić sąsiadom, że w domu źle się dzieje, że łamane jest prawo". - Dokładnie taka sytuacja jest w Polsce. PiS przyjmuje narrację, że nieważne, co się dzieje w kraju, czy jest łamane prawo, czy jest łamana Konstytucja, nie powinniśmy o tym mówić na zewnątrz. Ale żyjemy w takich czasach, że każdy partner w UE może włączyć serwis informacyjny i sprawdzić, co się naprawdę dzieje w Polsce - tłumaczył. - Nie da się ukryć przez opinią publiczną tego, że łamana jest Konstytucja - przekonywał.


Źródło:

RDC, IAR

Autor:

gk