Oświadczenie Prezesa Polskiego Radia RDC ws. bloga Chochlik Kulturalny

  • 02.08.2017 13:43

  • Aktualizacja: 22:43 25.07.2022

Kilka dni temu Pan Włodzimierz Neubart – autor bloga Chochlik Kulturalny otrzymał od Kancelarii Błeszyński i Partnerzy (pełnomocnika dyr. Alicji Węgorzewskiej i Warszawskiej Opery Kameralnej) wezwanie do usunięcia skutków naruszania dóbr osobistych i opublikowanie na łamach bloga oświadczenia – przeprosin.

Żądanie całkowicie bezpodstawne, bowiem Pan Włodzimierz Neubart jest wyrazicielem krytycznej opinii tysięcy wielbicieli Warszawskiej Opery Kameralnej wobec odstąpienia nowej dyrekcji od realizacji ponad półwiecznej idei śp. Stefana Sutkowskiego. Bliżej niesprecyzowana koncepcja nowej dyrekcji WOK nie pozostawia bowiem wątpliwości co do tego, że linia programowo-organizacyjna opery nie zostanie zachowana. Między innymi tym pisał na łamach swojego bloga Pan Włodzimierz Neubart. Organ założycielski (tu Urząd Marszałkowski) ma prawo do dokonywania zmian w zarządzanych przez siebie instytucjach artystycznych, ale może spodziewać się dezaprobaty zainteresowanych, czyli artystów i publiczności. Marszałek Struzik nie lubi tego muzycznego gatunku, czemu od wielu lat daje wyraz, ale musi liczyć się z opinią szerokiej rzeszy odbiorców mających inne zdanie.

Rozczarowanie działaniami nowej p.o. dyrektora WOK p. Alicji Węgorzewskiej, która podjęła się likwidacji WOK w dotychczasowym, artystycznym kształcie było wielokrotnie przedstawiane na łamach prasy, radia i mediów społecznościowych. Zawód zespołu i publiczności był tym większy, że realizatorami nieprzemyślanych zmian byli także artyści, znający doskonale specyfikę działania tego teatru operowego, a przez wiele lat byli jej beneficjentami (doradca dyrektora p. Jacek Laszczkowski). Krytyka sposobu zarządzania nowej dyrekcji była od wielu miesięcy powszechna i ponad podziałami politycznymi. Słuszność tej krytyki potwierdził kształt niedawnego Festiwalu Mozartowskiego, który – wbrew propagandowym działaniom dyrekcji – nie był sukcesem. W przeciwieństwie do minionych lat nie był bowiem unikatową w skali świata prezentacją wszystkich dzieł scenicznych W.A. Mozarta. Nie był to zatem Festiwal mozartowski, a jedynie cykl koncertów bez wspólnej idei, które obroniły się tylko dzięki temu, że w niektórych z nich wystąpiły gwiazdy o niekwestionowanych osiągnięciach artystycznych.

O tym wszystkim pisał na łamach swojego blogu p. Włodzimierz Neubart, wyrażając niepokój o przyszłość instytucji która przez kilkadziesiąt lat była ikoną warszawskiej kultury. Miał do tego pełne prawo. Jako autor bloga podlega bowiem uregulowaniom prawa prasowego, które wyraźnie mówi, że: „Krytyka przedmiotowa jest to wypowiedz stanowiąca ujemną ocenę dzieła lub działalności za­wodowej lub publicznej. Cechą wypowiedzi krytycznej, zawierającej konkretne zarzuty, jest merytoryczne stwierdzenie niezgodności działania z powszechnie przyjętymi standardami, opartymi zarówno od strony formalnej, jak i merytorycznej na odpowiedniej metodologii i aksjologii. Prawo do opublikowania takiej ujemnej oceny jest działaniem wykluczającym odpowiedzialność prawną” (Tadeusz Kononiuk, Forum dziennikarzy nr 5, 1998).

Reasumując, przypominam Art. 44. 1. Prawa Prasowego
1. Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
2. Tej samej karze podlega, kto nadużywając swego stanowiska lub funkcji działa na szkodę innej osoby z powodu krytyki prasowej, opublikowanej w społecznie uzasadnionym interesie.

Autor bloga czuje się zaszczuty i przestraszony i bojąc się nierównej walki z kancelarią prawną usunął wybrane teksty. Zastraszanie dziennikarza działającego w dobrej wierze, w społecznie uzasadnionym interesie uważam za wyjątkowo nieuczciwe i jest niebezpiecznym precedensem zmierzającym do ograniczenia dziennikarskiej swobody wypowiedzi.

Tadeusz Deszkiewicz,
Prezes Radia dla Ciebie RDC

Źródło:

RDC

Autor:

RDC