Wiadomości
Udostępnij:
Prof. Krystyna Skarżyńska: osoby o wyższym wykształceniu są coraz bardziej podatne na spiski
-
13.02.2016 12:13
-
Aktualizacja: 13:49 15.08.2022
"W myśleniu spiskowym nie szuka się wyjaśnienia na podstawie dowodów i argumentów, chodzi bowiem nie o zgodność z rzeczywistością, ale o wygodną zgodę z własnymi, utrwalonymi schematami tej rzeczywistości. Im większa nieufność, podejrzliwość, silniejsze przekonanie o wyjątkowym narażeniu grupy własnej na zewnętrzną krytykę czy atak oraz im mocniejsza wiara w to, że władza jest motorem wszelkiej ludzkiej działalności i że zdobywa się ją wszelkimi środkami - tym większa skłonność do myślenia spiskowego" - pisze prof. Skarżyńska w "Gazecie Wyborczej".
- To kwintesencja tego, co psychologia może powiedzieć o myśleniu spiskowym. Oczywiście szczegółów jest dużo i istnieją na ten temat rozbieżności, bo przecież nie tylko z tego punktu widzenia rozważane są spiski - podkreśla gość "Sobotniego poranka".
Dwa sposoby badania teorii spiskowych
Profesor Skarżyńska wyjaśnia, że psychologowie zajmują się badaniem teorii spiskowych na dwa sposoby.
- Jest część psychologów akademickich, którzy patrzą na spiski głównie z punktu widzenia stereotypów grupowych (...), a drugie podejście upatruje bardziej źródła spiskowego myślenia w przekonaniach jednostek, a także w nurcie poznawczym i w pewnych skłonnościach do uproszczonego myślenia - mówi.
"Lubimy, aby było prosto"
Jak tłumaczy gość Tomasza Stawiszyńskiego, różnica między tymi grupami ludzi polega na tym, że "jak jedni się czegoś dowiedzą i uproszczą, to bardzo szybko stabilizujemy tę strukturę i odrzucamy wszelkie informacje, które nam nie pasują, stosując różne mechanizmy obronne".
- Są też tacy ludzie, którzy lepiej tolerują wieloznaczność i w związku z tym ich struktury zamrażają się wolniej - mówi prof. Skarżyńska.
Wykształcenie a spiski
Zdaniem prof. Skarżyńskiej nie można mówić o coraz większej popularności teorii spiskowych, ponieważ "wiedza, jaką mają społeczności i jednostki na różne tematy, nieco zmniejsza tendencje do spiskowego myślenia".
- Zespół Krzysztofa Korzeniowskiego badał myślenie spiskowe w polityce od końca lat 80. Okazało się, że wcale nie było tak, że demokratyzacja, jaka dokonywała się w Polsce, zmniejszała liczbę osób, które akceptują takie spiskowe myślenie (...). To, co się zmienia, to jest to, że podatne są na spiski osoby wykształcone czy trochę wyżej stojące w hierarchii społecznej, a badania Korzeniowskiego tego nie pokazywały. Dlaczego tak się dzieje? To chyba jest mechanizm związany z łatwością komunikacji (...), a wiadomo, że częściej komunikują się ze sobą osoby o wyższym statusie społecznym i lepiej wykształcone. Być może prostota poznawcza ułatwia osobom mniej wykształconym przyjmowanie takich teorii, to szybkość i łatwość komunikacji osób o wyższym statusie czyni je również podatnymi na takie myślenie - tłumaczy profesor.
Źródło:
Autor:
KG