Oskarżenie ws. podpalenia mieszkania i zabójstwa kobiety

  • 30.03.2017 12:05

  • Aktualizacja: 22:23 25.07.2022

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do sądu akt oskarżenia Krzysztofa K., który w lipcu 2015 r. miał okraść mieszkankę stołecznej Ochoty, a następnie wywołać pożar w jej mieszkaniu. Sprawa była umorzona z braku dowodów pół roku po zdarzeniu, potem podjęto ją na nowo.
Jak poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa, w śledztwie ustalono, że 1 lipca 2015 roku Krzysztof K. okradł śpiącą kobietę, zabierając jej telefon, telewizor, biżuterię oraz inne drobne rzeczy warte łącznie niespełna 900 złotych. "Wychodząc z jej mieszkania, położonego na warszawskiej Ochocie, podpalił je. W wyniku pożaru pokrzywdzona doznała obszernych poparzeń III stopnia. Pomimo pomocy lekarskiej sześć dni później Bożena P. zmarła w szpitalu. Pomiędzy zdarzeniem a śmiercią kobieta nie odzyskała przytomności" - podała Prokuratura.



W początkowej fazie śledztwa badano przede wszystkim, czy do pożaru mogło dojść wskutek awarii albo nieszczęśliwego zaprószenia ognia, czy też było to czyjeś celowe działanie. "Wobec braku dowodów jednoznacznie wskazujących na podpalenie, a także braku danych potencjalnego sprawcy, postępowanie zostało umorzone w grudniu 2015 r." - ujawniła prokuratura.

Wznowienie śledztwa

Jak dodano, sprawa cały czas jednak pozostawała w zainteresowaniu organów ścigania. "Kilka miesięcy później, po uzyskaniu przez funkcjonariuszy Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw stołecznej Policji wiarygodnych informacji o celowym wywołaniu pożaru oraz o jego sprawcy, śledztwo zostało podjęte i przejęte do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie" - czytamy w komunikacie.

Prowadzący sprawę prokurator drobiazgowo odtworzył ostatnie 24 godziny życia pokrzywdzonej. Z udziałem biegłego w śledztwie przeprowadzono eksperyment procesowy, wykluczono możliwość przypadkowego zaprószenie ognia. "Zgromadzone dowody pozwoliły na postawienie Krzysztofowi K. zarzutu zabójstwa Bożeny P. oraz kradzieży na jej szkodę. Sprawca zabójstwa został zatrzymany w czerwcu 2016 r. i osadzony w areszcie, gdzie przebywa do dziś" - podała prokuratura.

Za zbrodnię zabójstwa oskarżonemu grozi kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC