Ofiary parentyfikacji. "W dorosłym życiu chcą wrócić do dzieciństwa, którego nie miały"

  • 04.03.2017 18:32

  • Aktualizacja: 14:08 15.08.2022

- Parentyfikacja polega na tym, że dziecko poświęca swoje własne potrzeby, zarówno takie, które wiążą się z działaniem, jak też te związane z potrzebami emocjonalnymi po to, żeby realizować, spełniać to, czego potrzebuje lub co jest ważne dla rodzica bądź opiekuna - wyjaśniała w RDC prof. Katarzyna Schier (psycholog, wykładowca na Wydziale Psychologii UW).

- Odwrócenie ról w rodzinie to zjawisko, o którym się mówi i nie mówi zarazem. Z jednej strony jest bardzo powszechne, z drugiej właściwie od niedawna zaczyna być analizowane w sposób naukowy - wyjaśniała prof. Schier.


Trzy pokolenia


Jak wyjaśniała, zjawisko to polega na tym, że dziecko poświęca swoje własne potrzeby, zarówno takie, które wiążą się z działaniem, jak też te związane z potrzebami emocjonalnymi po to, żeby realizować, spełniać to, czego potrzebuje czy co jest ważne dla rodzica bądź opiekuna. Zwróciła uwagę, że aby rozpoznać i analizować to zjawisko, trzeba brać pod uwagę co najmniej trzy pokolenia. - To, czego rodzic nie otrzymał od własnych rodziców, tego oczekuje od swojego dziecka. Kiedy dziecko zwraca się do rodzica z własnymi naturalnymi potrzebami, w nim rezonuje wewnętrznie to, czego on sam nie otrzymał - wyjaśniała w RDC profesor.


Jako przykład podała sytuację dzieci w rodzinach imigranckich. - Wyobraźmy sobie dziecko, które jest tłumaczem symultanicznym. Dzieci znacznie szybciej wchodzą w język i kulturę, więc załatwiają sprawy za rodziców - mówiła prof. Schier. - Parentyfikacja ma miejsce wtedy, kiedy ta funkcja dziecka nie jest dostrzeżona i doceniona przez rodzica. Rodzic żąda i oczekuje, że dziecko spełni potrzebę - podkreśliła.


Nienazwane zjawisko


- Inne bardzo częste przypadki to sytuacja rodziny, gdzie jeden z rodziców jest chory. Dziecko przejmuje rolę opiekuna, bo drugi dorosły abdykuje z tej roli - wyjaśniała psycholog. - Kiedy to się dzieje w sposób niejawny, nienazwany, to ma poważne konsekwencje dla dziecka w jego późniejszym życiu - alarmowała.


Profesor tłumaczyła, że z jednej strony taka osoba buduje pewien rodzaj siły i przekonania, że ma wielką moc, jest wyjątkowa, może lub musi ratować rodziców albo nawet świat. - Badacze często mówią, że u takich osób może się rozwijać pewien rys o narcystycznym czy nawet masochistycznym charakterze - mówiła prof. Schier. Podkreśliła, że dziecko, które jest ofiarą takiego zaniedbania - bo w przekonaniu psycholog tym właśnie jest odwrócenie ról w rodzinie - wycofuje własne potrzeby i ma do nich nieduży dostęp. - Żeby sobie dobrze radzić, takie dziecko musi skanować umysł dorosłych - komentowała.


Problem z relaksem, ból, depresja


Psycholog zwróciła uwagę, że tzw. dorosłe dzieci często mają kłopot z relaksem, odprężeniem. - Mogą uczestniczyć w zabawie, ale często z poczuciem winy i wstydu. Często w dorosłym życiu chcą wrócić do dzieciństwa, którego nie miały i zaczynają się bawić - wyjaśniała prof. Schier.


Jednak - jak wyjaśniała w RDC - zjawisko parentyfikacji może oddziaływać także na problemy ze zdrowiem. - W jakiś sposób to traumatyczne doświadczenie jest zapisane w ciele. Z jednej strony jest stałe napięcie, w którym jest dziecko. Ono może się przekładać na funkcjonowanie i zdrowie - tłumaczyła psycholog. Podkreśliła, że istnieje związek między odwróceniem ról w rodzinie opisywanym w przeszłości i doświadczeniami bólowymi w dorosłości. - To bóle różnych części ciała, depresja - mówiła.


Dodała, że druga linia problemów to obraz ciała - czyli to, jak myślimy o ciele, jak je postrzegamy, jak się w stosunku do niego czujemy i jakie działania wobec niego podejmujemy. - Badania pokazały związek deklarowanej w dorosłości parentyfikacji i niezadowolenia z ciała i jego różnych funkcji - sprawności, witalności, funkcji seksualnych. Istnieje także związek między parentyfikacją a koniecznością kontroli wagi, co może prowadzić do problemów z odżywianiem - wyliczała w audycji prof. Schier.


Źródło:

RDC

Autor:

gk