Odbyło się spotkanie w sprawie reprywatyzacji w Warszawie
Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze" zorganizowało spotkanie z poszkodowanymi przez reprywatyzację mieszkańcami Warszawy. Przyszło kilkadziesiąt osób, które chciały dowiedzieć się więcej o swoich prawach i o tym, co mają zrobić, żeby ich mieszkania nie zostały przejęte przez spadkobierców właścicieli przedwojennych kamienic lub osoby handlujące roszczeniami.
Prezes stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze" Jan Śpiewak mówi, że od lat dochodzi do nadużyć w tym zakresie i, że prezydent Hanna Gronkiewicz -Waltz, chociaż rządzi miastem od 10 lat, a ostatnie 8 lat władzę sprawowała Platforma Obywatelska, której jest wiceszefową, nie rozwiązała tej sprawy systemowo.
Ludzkie dramatyNa spotkaniu obecna była poszkodowana Ewa Andruszkiewicz, która mówiła, że jej dramat zaczął się, gdy kamienica, w której mieszkała, zyskała nowych właścicieli. Narastały jej długi, o których nie wiedziała, przez 11 lat nie miała od kogo uzyskać pomocy.
- Do dzisiaj nie wiem, kto zabrał mi te lata życia, bo o niczym innym nie myślę, tylko o reprywatyzacji - mówiła na spotkaniu.
SporyTomasz Luterek, autor książki "Reprywatyzacja, źródła problemu", który był na spotkaniu mówi, że powinno dojść do zmian w prawie. Uważa on, że spadkobiercy powinni dostać świadczenia, ale punktem do ustalenia ich wartości powinna być cena nieruchomości sprzed nacjonalizacji.
Strona RatuszaZ kolei rzecznik warszawskiego Ratusza Bartosz Milczarczyk zapewnia, że miasto działa zgodnie z prawem, a poszkodowanym mieszkańcom jest udzielana pomoc. Działa 30 punktów bezpłatnej pomocy prawnej, gdzie radcy zostali przeszkoleni z tematu reprywatyzacji. Bartosz Milczarczyk wskazuje, że są przepisy, które szybko pozwalają znaleźć lokale zastępcze dla osób poszkodowanych. Dodaje, że spotkanie stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze" może być "próbą budowania swojego zasięgu politycznego."
CBASprawą interesuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jego funkcjonariusze sprawdzają w warszawskim Ratuszu decyzje o reprywatyzacji podjęte przez stołecznych urzędników w latach 2010-2016.
Dekret BierutaPo wojnie, na podstawie tak zwanego Dekretu Bieruta, znacjonalizowano grunty na terenie Warszawy. Po upadku PRL-u działki wraz z nieruchomościami zaczęły być zwracane przedwojennym właścicielom lub ich spadkobiercom, pojawiły się także osoby, które skupują roszczenia. Legalność ich działań podawana jest pod wątpliwość. Od lat toczą także prace nad ustawą reprywatyzacyjną.
