Obiekt Alfa. Tajne laboratorium wojskowe i schron z czasów Zimnej Wojny [zobacz]

  • 03.04.2017 07:16

  • Aktualizacja: 14:09 15.08.2022

Schron przeciwatomowy i tajne laboratorium biologiczne III klasy bezpieczeństwa. Do zeszłego roku obiekt był utajniony. Teraz, dzięki grupie pasjonatów, Obiekt Alfa w Warszawie jest udostępniony dla zwiedzających. Zapraszamy na wycieczkę po tym niesamowitym miejscu.
Historia Obiektu Alfa sięga połowy lat 70-tych XX wieku. Zbudowany został jako jeden z elementów zapasowego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi PRL. Obiekt Alfa posiadał najnowocześniejsze na ówczesne czasy w Polsce laboratorium biologiczne III klasy bezpieczeństwa. Docelowo miały powstać trzy takie obiekty – Alfa, Beta i Gamma. Lokalizacja bliźniaczej Bety nadal jest utajniona. Gamma pozostała jedynie w sferze projektów. Schron mieści się na terenie Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii przy ul. Kozielskiej w Warszawie.

- Wejście było przygotowane na wypadek wystąpienia skażenia na zewnątrz. Cały obiekt to schron, o tyle nietypowy, że jest możliwość odseparowania konkretnych pomieszczeń - wyjaśniał Michał Kępiński, prezes fundacji Edukacji Historycznej, która opiekuje się obiektem. Pierwotną funkcją Obiektu Alfa było zapewnienie diagnostyki na poziomie chemiczno-biologicznym. - Stąd laboratorium biologiczne III klasy bezpieczeństwa, przygotowane na wypadek wybuchu III Wojny Światowej - mówił Kępiński.



Obiekt Alfa, dzięki swojej konstrukcji, zapewnia ochronę przed bronią masowego rażenia. Mimo że ściany nie są bardzo masywne - mają około 30 cm grubości - to zbudowane są z monolitycznego żelbetonu. - To bardzo mocna konstrukcja. Odporność schronu jest przewidziana na wybuch jądrowy o mocy jednej megatony w odległości 2700 metrów - tłumaczył prezes fundacji.

Wejście do schronu odbywało się etapami. Do wstępu upoważnieni byli tylko pracownicy - wojskowi i naukowcy oraz wysłannicy z innych ośrodków wojskowych. - W schronie jest ponad 30 ochronnych drzwi. Nie można było otworzyć ich na przestrzał, wchodzono etapami. Po wejściu do pierwszego z przedsionków, trzeba było zamknąć za sobą drzwi i poczekać, aż skażone powietrze zostanie wydmuchane na zewnątrz przez system wentylacji - opowiadał Kępiński.



Każde drzwi były osobnym zabezpieczeniem przed skażeniem i falą uderzeniową po wybuchu - dlatego są tak ciężkie i z tego samego powodu pomieszczenia są zlokalizowane poprzecznie. Dzięki temu, fala uderzeniowa odbiłaby się od ściany. - Wszędzie są elektrozamki, drzwi są blokowane z poziomu dyspozytorni - podkreślił prezes. Dodatkowym zabezpieczeniem są zawory, które zapobiegają przedostaniu się skażonego powietrza do schronu.

Kępiński wyjaśniał, że laboratorium zajmowało się diagnostyką dla szpitali zakaźnych. Oprócz tego, wykonywano tajne badania na zlecenie wojska. W Obiekcie Alfa znajduje się jeden z trzech sprzętów w Polsce, które wykryły skok promieniowania po awarii w elektrowni jądrowej w Czarnobylu w 1986 roku.



W przypadku wykrycia promieniowania na zewnątrz, uruchamiała się sygnalizacja alarmowa. - Jednak w schronie przewidziano także zabezpieczenia na wypadek, gdyby w samym laboratorium coś poszło nie tak - jeśli doszłoby do uwolnienia szkodliwej substancji chemicznej lub wirusa, w całym schronie rozlegał się głośny alarm, a laboratorium było automatycznie zamykane i odkażane - mówił Kępiński.



W schronie znajduje się także zaplecze socjalne - kuchnia i łazienka. - Oprócz funkcji laboratorium, schron służył do ukrycia załogi obiektu, jak i pracowników całego Instytutu.  Do użytku został oddany w 1977 roku. Prace w Obiekcie Alfa trwały do lat 90-tych



Dowiedz się więcej o Obiekcie Alfa

Źródło:

RDC

Autor:

Natalia Gorzelnik, Gosia Kujawa