Nowa konserwator zabytków: będę starała się współpracować ze wszystkimi aktywistami

  • 23.02.2016 15:04

  • Aktualizacja: 13:50 15.08.2022

- Zgadzam się, że miasto musi się rozwijać, ale nie kosztem zabytków. Widzę, iż kolejne władze samorządowe nie mają do tego szacunku i zrozumienia więc współpraca będzie trudna, ale nie niemożliwa - mówiła w audycji "Jest sprawa" Barbara Jezierska, która została nowym mazowieckim konserwatorem zabytków. - Będę starała się współpracować ze wszystkimi aktywistami - zapowiedziała.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera powołał w poniedziałek Barbarę Jezierską na stanowisko Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jezierska zastąpiła Rafała Nadolnego - poinformowała rzeczniczka prasowa wojewody Ivetta Biały.

Podkreśliła, że nowy konserwator został powołany przez Sipierę w uzgodnieniu z generalnym konserwatorem zabytków Magdaleną Gawin. Jezierska była już mazowieckim wojewódzkim konserwatorem zabytków w latach 2007–2011, z wykształcenia jest architektem.

Partycypacja społeczna

Jak powiedziała w RDC Barbara Jezierska, ludzie zaczynają doceniać dziedzictwo kulturowe i tożsamość swojego miejsca zamieszkania. - Kolejne pokolenia są zaangażowane w opiekę nad zabytkami. Będę starała się współpracować ze wszystkimi aktywistami, bo sama należałam do wielu organizacji pozarządowych i wiem, jak ważne jest, żeby istniała partycypacja społeczna - mówiła.

Zwróciła uwagę, że urzędy są na ogół zamknięte przed jakimikolwiek zewnętrznymi wpływami, a to jej zdaniem niedobrze. - Oprócz tego, że będę kontynuowała moją politykę z poprzedniej kadencji, to otworzę się na społeczników. Będę współpracować z ministrem kultury i wojewodą mazowieckim, ale również z samorządami. Jestem otwarta na wszelkie sugestie i współpracę - zapowiedziała Jezierska.

"Współpraca będzie trudna"

Dodała, że zgadza się, iż miasto musi się rozwijać, ale, jak podkreśliła, nie kosztem zabytków. - Widzę, iż kolejne władze samorządowe nie mają do tego szacunku i zrozumienia więc współpraca będzie trudna, ale nie niemożliwa. Ten konflikt interesów ma często polityczne konotacje - tłumaczyła Barbara Jezierska.

Wspomniała również, że często próbuje się naciskać na niezależne służby konserwatorskie, a przedstawiciele różnych interesów starają się wpływać na decyzje konserwatora. - To stanowisko wymaga ogromnego chatu ducha i doświadczenia. Siedzi się bowiem na minie, która nie wiadomo kiedy wybuchnie. Ja się tego jednak nie boję, bo zawsze mogę wrócić na emeryturę. Nie muszę się trzymać tego stołka za wszelką cenę - powiedziała konserwator zabytków.

Zaznaczyła też, że chciałaby zawalczyć o pieniądze na ochronę zabytków. - Nasze województwo ma na ten cel przyznaną najniższą kwotę. Będę starała się o wyrównanie różnic między województwami - przyznała w audycji "Jest sprawa" Barbara Jezierska.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg